Marzena Wieczorek była uczestniczką jednej z pierwszych edycji bijącego rekordy popularności reality show, "Big Brothera". Wzięła udział w drugim sezonie znanego programu, który śledziło wówczas mnóstwo widzów. Był 2001 rok, a show realizowane w podobny sposób dopiero raczkowały, stąd ogromna popularność osób, które pozwoliły na śledzenie swojego codziennego życia przez kamery.
Wieczorek zyskała sympatię widzów oraz mieszkańców domu Wielkiego Brata, dzięki czemu po tygodniach spędzonych w zamknięciu, wygrała pół miliona złotych. Chociaż lubiani uczestnicy programu chętnie korzystali ze swoich pięciu minut i często jeszcze przez kolejne miesiące pojawiali się w mediach - Wieczorek zniknęła ze świecznika.
Marzena Wieczorek zdecydowała się na realizowanie pasji zawodowej. Marzena Wieczorek jest aktorką teatralną, a pierwszą pracę w teatrze otrzymała po skończeniu 19 lat. Później zdobyła angaż w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim.
Największe uznanie zyskała za jedną z głównych ról w spektaklu "Alicja w krainie czarów" wystawianym w gorzowskim teatrze od 2007 roku. Oprócz tego zagrała także w "Trzy razy Piaf" oraz "Świecie nasz" Artura Barcisia. W 2008 roku otrzymała nagrodę Pierścień Melpomeny, a trzy lata później podczas II Festiwal Monodramów Monoblok w Gdańsku zdobyła nagrodę za kreację aktorską w monodramie "Krzyk" w reżyserii Andrzeja Pieczyńskiego.
W swoim dorobku artystycznym Marzena Wieczorek posiada również role na dużym ekranie. Zagrała w filmie "Rozdarcie, czyli Gombro w Berlinie", "Urodziny" (w produkcji była odpowiedzialna także za scenografię), "Kolekcja sukienek", a także etiudzie "Wieczór Panieński" z 2021 roku.
Urodzona w Koszalinie aktorka ma dzisiaj 51 lat. Od jej wizyty w domu Wielkiego Brata minęły przeszło dwie dekady. Kobieta deklarowała po zakończeniu show, że część wygranej przeznaczy na wsparcie organizacji pomagających najbiedniejszym i najmłodszym mieszkańcom Koszalina i Gorzowa Wielkopolskiego.
Swoją przygodę z reality show wspomina z sentymentem, jednak szczerze przyznaje, że program miał dla niej nie tylko pozytywne skutki.
"Big Brother" ciągnie się za mną nieustannie. Przysporzył mi tyle samo radości, co nerwów. No i te szepty: Patrz, to ta Marzena z "Big Brothera"! A ja i tak zawsze poprawiam, że pani Marzena z teatru - mówiła w Gazecie Lubuskiej.
Wieczorek mimo ogromnej popularności zyskanej na początku lat dwutysięcznych nie udziela się w mediach społecznościowych. Od lat skupia się wyłącznie na karierze teatralnej.