Paweł Szakiewicz był jednym z bohaterów pierwszej edycji programu "Rolnik szuka żony". Farmer wykorzystał zdobytą w show popularność, aby wkroczyć w świat polityki. Uczestnik hitu TVP nadal zajmuje się prowadzeniem własnego gospodarstwa. Dzięki poczynionym inwestycjom udało się je znacznie rozwinąć. Co jeszcze słychać u Pawła?
Początkowo wydawało się, że Paweł i poznana na planie show Natalia tworzą idealną parę. Ich relacja nie przetrwała jednak próby czasu. Uczestnik hitu TVP długo nie pozostał jednak singlem. Już półtora roku po rozstaniu stanął na ślubnym kobiercu. Jego wybranką okazała się mieszkająca w sąsiedniej wsi Martyna. Para doczekała się dwójki wspólnych pociech, Stanisława i Antoniny. Małżeństwo wychowuje także syna Martyny z poprzedniego związku. Rolnik sporadycznie chwali się rodzinnymi zdjęciami w mediach społecznościowych.
Kilka lat temu Paweł postanowić wykorzystać rozpoznawalność, którą przyniósł mu udział w programie "Rolnik szuka żony" i spróbował sił w polityce. Farmer startował w wyborach do sejmu z ramienia PSL, nie udało mu się jednak zdobyć mandatu. W 2018 został wybrany do Rady Gminy Braniewo, gdzie do dziś pełni funkcję wiceprzewodniczącego. Szakiewicz zainwestował również w swoje gospodarstwo. Aby tego dokonać, rolnik zmuszony był zaciągnąć kilka kredytów. Z oświadczenia majątkowego, które jako radny Paweł był zobowiązany złożyć, wynika, że farmer winny jest bankom 1,2 miliona złotych. Uczestnik hitu TVP nie musi się jednak martwić o ich spłatę. Gospodarstwo przynosi mu dochód rzędu 25 tysięcy miesięcznie. Ponadto rolnik może liczyć także na dietę radnego, wynagrodzenie sołtysa oraz dotacje.