"Ślub od pierwszego wejrzenia". Marta pojechała do Macieja. Po drodze zgubiła torebkę. Jego reakcja zadziwiająca

"Ślub od pierwszego wejrzenia". W małżeństwie Marty i Macieja może dojść do przełomu. W ostatnim odcinku kobieta została mocno skrytykowana przez ekspertów i rodzinę. W najnowszym podejmie kluczową decyzję.

Marta Podbioł i Maciej Mikołajczak to bohaterowie ósmej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". W randkowym show eksperci uznali, że mama dwuletniego Rysia idealnie pasuje do rozwodnika Macieja. Niestety, już na samym początku okazało się, że para nie potrafi się ze sobą porozumieć. Mężczyzna miał w stosunku do żony wiele zarzutów i nie szczędził jej nieprzyjemnych przytyków. Natomiast styl bycia Marty zdecydowanie nie przypadł do gustu widzom programu. Mogłoby się wydawać, że małżeństwo pary wisi na włosku. Jednak w najnowszym, prapremierowym odcinku dostępnym na razie na Playerze, kobieta zaskoczy widzów, podejmie przełomową decyzję i pojedzie do męża.

Zobacz wideo "Ślub od pierwszego wejrzenia". Wydawało się, że te pary przetrwają

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Marta jednak pojedzie do Macieja 

Wokół małżeństwa Marty i Macieja ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" trwają dyskusje w sieci. Ostatnio uczestniczkę spotkała spora krytyka. Fani zarzucali jej, że jest "wiecznie niezadowolona". Następnie wywiązał się spór na temat butelki, która stała na stole podczas rodzinnego obiadu. Emitowane odcinki programu wchodzą w kluczowy moment. Uczestnicy eksperymentu już niedługo będą musieli zadecydować, czy zmierzają pozostać w małżeństwach. W związku Macieja i Marty od samego początku pełno było niejasności. W ostatnim odcinku Marta zacięcie twierdziła, że nie zamierza odwiedzić męża w Szczecinie. Mimo niechęci, po namowach ze strony rodziny i ekspertów, Marta ostatecznie zdecyduje się na podróż do rodzinnego miasta Macieja.

Może za bardzo dałam się prowokować i nie byłam najmilszą osobą. Muszę nad tym popracować, żebym się nie wyzłośliwiała - przyznała Marta po rozmowie z ekspertką.

Maciej z niecierpliwością będzie wyczekiwał przyjazdu żony. Mężczyzna zaczął się niepokoić, gdy ta nie odbierała od niego telefonów. Mimo to zacięcie czekał na peronie.

Dzwoniłem od rana, pisałem od rana... i cisza. Nie mieliśmy kontaktu, zaczynałem się obawiać, że Marta nie przyjedzie z rewizytą do Szczecina - zdradził Maciej.

Niestety, Marta zaliczy w pociągu niemiłą przygodę i zgubi torebkę z dokumentami i wszystkim, co miała przy sobie. Maciej początkowo będzie rozbawiony incydentem i nieporadnością żony, za to później starannie pomoże jej w poszukiwaniach. Kobietę pozytywnie zaskoczy zachowanie męża.

Starał się być dla mnie miły, to było takie pozytywnie zaskakujące - wyznała Marta.

Myślicie, że małżeństwo Marty i Macieja ma szansę na przetrwanie? Premierowy odcinek "Ślubu od pierwszego wejrzenia" już 8 listopada o godzinie 21:35 na antenie TVN.

Więcej o: