Aleksander Muzheiko - znany lepiej jako Sasha - pochodzi z Ukrainy, ale mieszka w Polsce od kilkunastu lat. Wiele osób może kojarzyć go z programu "Top Model" czy walki na 11. gali FAME MMA. Islander wcześniej był w związku z uczestniczką pierwszej edycji "Love Island" - Oliwią Miśkiewicz. Sasha w połowie września dołączył do ekipy programu Polsatu, a jego wejście nie przypadło do gustu widzom. Jak się okazuje, z czasem zdołał jednak ich się siebie przekonać.
W jednym z pierwszych odcinków ze swoim udziałem Sasha został zabrany na rozmowę przez Roksanę, której nie wybrał na parowaniu. Uczestniczka chciała dowiedzieć się, czy jest w typie przystojnego Ukraińca. Sasha zapytany, czy Roksana mu się podoba, zaprzeczył, sugerując, że woli szczuplejsze kobiety i dał Roksanie do zrozumienia, że jest dla niego... "za duża". Widzowie show grzmieli wówczas o braku kultury uczestnika.
Z czasem jednak mężczyzna zaczął flirtować z inną uczestniczką, Angeliną, która weszła niedawno do programu. Widzowie tym razem wróżą parze świetlaną przyszłość i zgodnie przyznają, że Ukrainiec i pochodząca z Białorusi uczestniczka zasługują na wygraną.
Mam nadzieję, że wygrają. Jedyna szczera para bez dram! To pokazuje, że nie zawsze pary od pierwszego odcinka rokują. Wydaje mi się, że Sasha i Angelina mają duże szanse na związek po programie.
Wygraj to, Sasha!
Oni powinni wygrać ten program. Nie wiem, czy między nimi dalej coś będzie po programie, ale są najbardziej szczerzy z tych par, które są w willi... - czytamy w internecie.
Oglądaliście najnowsze odcinki "Love Island"?