Ostatni odcinek "Love Island" zafundował widzom sporo emocji. Zgromadzeni w Kręgu Ognia uczestnicy zdecydowali, że, ze względu na swoje nieuczciwe zachowanie, Daniel powinien opuścić program. Razem z nim postanowiła odejść Natalia. Internauci uznali, że Islanderka zachowała się bardzo naiwnie.
Podczas zgromadzenia w Kręgu Ognia na jaw wyszły kłamstwa Daniela. Kiedy Karolina Gilon poinformowała uczestnika, że ma pół godziny na spakowanie walizek, Natalia wpadła w histerię. Chciała koniecznie wysłuchać wersji partnera. Prowadząca zgodziła się, aby para porozmawiała przy barze. Islander zapewnił wybrankę, że nie ma sobie nic do zarzucenia, a informacje, które wypłynęły, to manipulacje jego byłej dziewczyny. Wyjaśnienia Daniela usatysfakcjonowały Natalię, która wyznała, że chce kontynuować znajomość.
Naprawdę mi na tobie zależy. Nie wierzę w to wszystko, więc po prostu zostań - prosiła, przytulając się do partnera.
Internauci byli zszokowani zachowaniem uczestniczki. Uznali, że uczucia odebrały jej zdolność logicznej oceny sytuacji.
Nie mogę uwierzyć, że jest taka naiwna, WOW. Zna go dwa tygodnie! Uczucia przysłaniają rozum.
Szkoda Natalii, ale trochę naiwne zachowanie. Wyszła za nim, a tam się okaże, że za bramą czeka jego była i wrócą razem do domu, a Natalia zostanie na lodzie.
Czy Natalia naprawdę nie widzi, że on ma ją gdzieś? Upokorzyła się niestety - czytamy w komentarzach.
Myślicie, że związek Daniela i Natalii ma szansę przetrwać?