Tomasz Orzechowski pokazał prawdziwą klasę w teleturnieju "Milionerzy". Uśmiechnięty księgowy z Łodzi ujął prowadzącego i widzów sposobem bycia. Szczegółowa wiedza na temat przeróżnych dziedzin nauki pozwoliła mu dojść do ostatniego etapu. Okazało się, że zna odpowiedź również na dwunaste pytanie i ostatecznie został piątym zwycięzcą w historii polskiej edycji "Milionerów".
Jak się okazuje, po odebraniu wygranej Orzechowski nadal nie będzie mógł tytułować się milionerem. Od sumy zdobytej w teleturnieju, urząd skarbowy potrącił mu aż dziesięć procent. To typowy podatek pobierany od wygranych w teleturniejach i loteriach. Z takimi samymi konsekwencjami muszą się liczyć chociażby laureaci gier losowych organizowanych przez Totalizator Sportowy.
Wszelkimi formalnościami związanymi z odprowadzeniem podatku zajęli się producenci "Milionerów". Zadaniem Tomasza Orzechowskiego było jedynie odebranie sumy 900 tysięcy złotych, co nadal jest bardzo atrakcyjną kwotą.
Tomasz Orzechowski pojawił się w aż trzech odcinkach "Milionerów". Po raz pierwszy widzowie mogli go zobaczyć na ekranie 14 września. Epizod, w którym księgowy usłyszał pytanie za milion, został wyemitowany 19 września. Uczestnik został zapytany o autora kompozycji "Modlitwa dziewicy". Pan Tomasz doskonale pamiętał, że melodię napisała Polka. Nie mylił się.
Oglądaliście odcinki z udziałem Tomasza Orzechowskiego?