Marcin Spenner dał poznać się telewizyjnej publiczności w 2012 roku. Wówczas zajął drugie miejsce w talent show TVN-u "X Factor". O zwycięstwo walczył m.in. z Dawidem Podsiadło i Eweliną Lisowską. Udział w hitowym programie przyniósł mu popularność, ale wokalistka nie wykorzystał swoich pięciu minut sławy. Na dziesięć lat słuch o nim zaginął. Teraz wraca. W "Dzień dobry TVN" Marcin Spenner opowiedział o swoich najbliższych planach.
Okazuje się, że w 2019 Marcin Spenner wydał debiutancki album, ale plany promocyjne pokrzyżowała pandemia. Teraz wokalista planuje wydanie nowej płyty. O tym, co u niego słychać, opowiedział w śniadaniowym programie "Dzień dobry TVN".
Zaraz po programie musiałem się spieszyć i wykorzystać swoje pięć minut. Na tamten moment mogę powiedzieć, że nie do końca wiedziałem, co chcę robić, ale na pewno wiedziałem czego nie chcę - powiedział Marcin Spenner.
W rozmowie z Małgorzatą Rozenek i Krzysztofem Skórzyńskim muzyk przyznał, że trafił do dwóch wytwórni, ale nie zgadzał się z wizją artystyczną, jaką decydenci mieli na niego. Chciano zrobić z niego romantycznego wokalistę śpiewającego ballady.
Każda piosenka, którą tworzyliśmy, była o miłości. Nie miałem z tym żadnego problemu, ale kiedy chciałem zrobić coś innego i w rozmowie z tekściarzem próbowałem podjąć trudniejsze tematy, to zawsze zostawałem sprowadzony na ziemię. Wracaliśmy do tematu miłości i tej wizji na mnie - podkreślił Marcin Spenner.
Uzdolniony wokalista przyznał, że wcześniej nie trafił na odpowiednich ludzi, którzy pomogliby mu odnieść sukces na scenie muzycznej. Z tego powodu obraził się trochę na branżę.
Wydałem płytę tuż przed rozpoczęciem pandemii. Już się ułożyło, zaczęła się promocja i wszystko przerwała pandemia. (...) Na te dwa lata troszeczkę obraziłem się na branżę, ale miłość do muzyki jest silniejsza - powiedział Marcin Spenner w programie "Dzień dobry TVN".
Artysta przywołał też postać swojego kolegi z programu Dawida Podsiadło. Przyznał, że wówczas miał zupełnie inną świadomość muzyczną.
Patrząc na obecnego hegemona sceny muzycznej, Dawida Podsiadło, już wtedy mając 19 lat, był gotowy i wiedział, czego chce. Będąc starszy od niego o siedem czy osiem lat byłem w zupełnie innym miejscu, jeśli chodzi o muzykę i świadomość muzyczną - dodał Marcin Spenner.
Widzowie "Dzień dobry TVN" mogli usłyszeć najnowszy singiel Marcina Spennera - piosenkę "Zaskoczeni".