Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Zbigniew zgłosił się w wieku 42 lat do czwartej edycji programu "Rolnik szuka żony" w poszukiwaniu towarzyszki życia. Zaskarbił sobie sympatię widzów swoim poczciwym charakterem. Samodzielnie gospodarował 70 hektarami ziemi i pełnił funkcję sołtysa. Praca na roli była jego pasją i do pełni szczęścia brakowało mu jedynie prawdziwej miłości. Na gospodarstwo zaprosił dwie kandydatki - Iwonę i Ewę, jednak z żadną z nich nie stworzył więzi. Panie od początku czuły się przytłoczone nadopiekuńczą rolą mamy w życiu Zbigniewa. Rolnik ostatnio opowiedział, co u niego słychać i jak ocenia udział w show.
Jak donosi serwis Telemagazyn.pl, któremu udało się spotkać i porozmawiać z rolnikiem, Zbigniew jest teraz zadowolony ze swojego życia uczuciowego, ale nie zdradził żadnych szczegółów odnośnie obecnej partnerki. Uczestnik programu "Rolnik szuka żony" przyznał, że chciałby już założyć rodzinę, aby móc w pełni cieszyć się życiem. Zapytany o to, co sądzi o uczestnikach ostatniej edycji programu, zasugerował, że nie wszyscy zdecydowali się na udział w "Rolniku" z czystych intencji odnalezienia drugiej połówki.
Każdy z nas jest inny i inaczej wypada w takim programie. Najważniejsze jest to, co się chce osiągnąć przez udział w takim programie. Ja myślałem, że szuka się miłości, inni myślą inaczej. Tak mi się wydaje - powiedział w rozmowie z Telemagazynem.
Od momentu zakończenia programu w życiu rolnika zaszły zmiany także w sferze zawodowej. Zbigniew nie hoduje już zwierząt i skupił się tylko i wyłącznie na produkcji roślinnej. I jak sam mówi, takie rozwiązanie pozwala zaoszczędzić czas, który może poświęcić drugiej połówce.
Więcej zdjęć w galerii na górze strony.
Zobacz też: "Rolnik szuka żony". Marta Paszkin urodziła. Dumny tata pochwalił się zdjęciem dziecka