Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń ze świata znajdziesz pod adresem Gazeta.pl.
We wtorek odbyła się kolejna rozprawa w związku z procesem o zniesławienie, który Johnny Depp wytoczył swojej byłej żonie, Amber Heard. W trakcie spotkania prawniczka aktora, Camille Vasquez, przedstawiła zdjęcie z miesiąca miodowego pary w roku 2015, na którym Depp ma ciemne sińce pod oczami, a także widoczną opuchliznę na twarzy. W odpowiedzi Amber Heard zapewniła, że zdjęcie zostało poddane obróbce graficznej.
Jak donosi "Daily Mail", Amber Heard twardo obstaje przy swojej wersji wydarzeń sprzed siedmiu lat. Podczas przesłuchania odniosła się do fotografii zaprezentowanej przez Camille Vasquez, twierdząc, że obrażenia Deppa zostały domalowane w programie graficznym:
Widziałam to zdjęcie wcześniej i on nie jest na nim ranny. Zostało przerobione w Photoshopie.
Odnosząc się do słynnego miesiąca miodowego, aktorka stwierdziła, że w trakcie tej podróży to Johnny Depp doprowadził do jej uszczerbku fizycznego, uderzając ją w twarz, łapiąc za szyję i popychając na ścianę wagonu kolejowego. Dodała, że nie ma jednak żadnych dowodów w postaci zdjęć, które mogłyby potwierdzić jej słowa, co adwokatka aktora skwitowała słowami:
To jedyne zdjęcie z waszego miesiąca miodowego, na którym widać kogoś rannego.
Podczas swoich zeznań ochroniarz aktora, Malcolm Connolly, potwierdził, że rzeczywiście widział aktora z obrażeniami na twarzy. To on jest autorem zdjęcia przedstawionego podczas rozprawy. Mężczyzna przyznał także, że chociaż osobiście nie był świadkiem aktów fizycznej przemocy miedzy małżonkami, słyszał ich częste kłótnie. W pewnym momencie zaczął jednak zauważać zmiany na twarzy aktora:
Od razu zauważyłem, że większość tych zadrapań jest po lewej stronie twarzy Deppa. Na jego szyi pojawiały się zadrapania. Zgrubienie wargi w kąciku, siniak w oczodole. Stawało się to coraz bardziej regularne. Nie co tydzień, ale na pewno się zdarzało.
Ochroniarz został poproszony o opisanie zdjęcia z obrażeniami aktora. Na pytanie, co się według niego stało, odpowiedział w sposób, który wywołał śmiech na sali sądowej:
Albo on wszedł w drzwi, albo drzwi weszły w niego.
Jednocześnie Malcolm Connolly podkreślił, że nigdy nie zauważył żadnych śladów na twarzy Amber Heard.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Reporter TVN24 pyta o konstytucję, a posłanka PiS... Nie do wiary, co odpowiedziała
Pazurowie mają luksusowy dom na Wilanowie. Tak wielkiego narożnika jeszcze nie widzieliście
Znów burza w Polsacie. Solorz stracił kolejne stanowisko
Afera wokół wyborów Miss Universe 2025. Widzowie grzmią. "Oszustwo"
Opozda usłyszała wyrok. Jej adwokat zabrał głos. "Czuje się osobą pokrzywdzoną, a nie odwrotnie"
Natalia Szroeder już tak nie wygląda. Wokalistka zaskoczyła fanów. "Ostre cięcie"
Afera po finale "Top Model". Agencja modelingowa wydała mocne oświadczenie. Jest reakcja Michała Kota
Były Schreiber zdradził powody rozstania. Padły nazwiska. "To był ten jeden most za daleko"
Nie żyje legenda włoskiej muzyki. Tak Ornella Vanoni mówiła o śmierci