Więcej o uczestnikach programów telewizyjnych przeczytasz na Gazeta.pl
W siódmym sezonie matrymonialnego show twórcy postanowili nieco urozmaicić formułę i już w pierwszych trzech odcinkach zdradzili, kto z kim stanie na ślubnym kobiercu. Widzowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" początkowo byli zadowoleni z takiego obrotu sprawy, licząc, że ta edycja skupi się na pokazaniu wspólnego życia nowożeńców. Szybko jednak okazało się, że w związkach par nie dzieje się zbyt wiele, a na produkcję spadła ogromna fala krytyki po tym, jak przez niemal cały odcinek Agnieszka i Kamil kursowali po Włocławku z rosołem.
Agnieszka zalicza się do grona bardzo aktywnych uczestników "Ślubu od pierwszego wejrzenia", którzy chętnie wchodzą w interakcję z widzami. Żona Kamila z programu zorganizowała na Instagramie Q&A i odpowiedziała na pytanie, co myśli o emitowanej obecnie edycji z jej udziałem. Uczestniczka nie przebierała w słowach, jednak zachęciła, aby śledzić siódmy sezon do końca.
Uważam, że trochę wieje nudą. Ale z drugiej strony najciekawsze przed nami - odpisała tajemniczo.
Póki co trudno domyślać się, co dokładnie ma na myśli. Czyżby w nadchodzących odcinkach szykowała się jakaś drama? Agnieszka wyznała na InstaStories, że utrzymuje kontakt z koleżankami z siódmej edycji - niewykluczone więc, że dowiedziała się czegoś od którejś z pozostałych uczestniczek.
W ostatnim czasie widzowie mocno skrytykowali zachowanie Piotra, który całkowicie stracił dotychczasową sympatię. Fani "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zarzucają uczestnikowi, że jest toksyczny i próbuje manipulować Dorotę. Część internautów ma też pewność, że małżeństwo Agnieszki i Kamila nie przetrwało. Znaleźli na InstaStories zdjęcie blondynki w objęciach mężczyzny, który rzekomo ma taki sam strój i zegarek jak uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia".