Więcej o uczestnikach programów telewizyjnych przeczytasz na Gazeta.pl
Siódma edycja matrymonialnego show TVN jeszcze się nie zakończyła, a Agnieszka i Kamil już przeszli w oczach widzów ogromną przemianę. Początkowo byli ulubioną parą, a obecnie widzowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zarzucają im brak zaangażowania w związek i krytykują małżonków, że za mało czasu poświęcają, żeby się poznać. Osoby biorące udział w eksperymencie podczas emisji odcinków zwykle nabierają wody w usta i nie komentują tego, co dzieje się na ekranie. Agnieszka jest jednak wyjątkiem i chętnie dzieli się z widzami przemyśleniami, odsłaniając to, co ukrył telewizyjny montaż.
Jeden z fanów "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zarzucił uczestnikom, że zgłaszają się do programu nie po to, aby kogoś poznać, ale m.in. dla popularności, promowania się na Instagramie i przeżyciu bajkowego wesela opłaconego przez TVN. Agnieszka szybko odniosła się do tych stwierdzeń, pisząc, że wesele z limitem gości i z dala od domu nie jest marzeniem żadnej panny młodej. Odpowiedziała również, że nie zabiegała o popularność, którą przyniósł jej program.
Insta? To się samo dzieje i nie mamy na to wpływu. A ja osobiście nie spodziewałam się aż takiego "boom". Chociaż to miłe, nie powiem - odpowiedziała.
Nie wszystkich przekonał ten argument. Widzowie zwrócili uwagę, że obserwujący na Instagramie napływają do osób, które są bardzo aktywne w tym medium społecznościowym i muszą mieć świadomość, że to podkręca rozpoznawalność. Agnieszka twierdzi jednak, że publikuje obecnie tyle samo, co przed udziałem w programie. Przyznała również, że kilku zdjęć musiała się pozbyć.
Fakt, parę postów musiałam usunąć przed emisją, szczególnie z okresu od października. Ale jestem świadoma, że ludzie "nie znając" mnie wcześniej, mogą uważać, że się uaktywniłam - pisze uczestniczka.
Gdy jedna z fanek odpowiedziała, że chodziło o zdjęcia z Kamilem, które widziała u Agnieszki na profilu, uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" stanowczo zaprzeczyła.
Nie miałam [zdjęć z Kamilem, przyp. red.], a patrząc, że decyzje były po miesiącu znajomości, a emisja decyzji po dziewięciu miesiącach, to w tym czasie wszystko jest możliwe - skomentowała tajemniczo.
Agnieszka wyznała również, że zdaje sobie sprawę z tego, jak jest postrzegana przez widzów. Odniosła się do komentarzy, w których ludzie wytykają jej, że za szybko zaangażowała się w relację z dobranym przez ekspertów mężem.
Wiedziałam, po co idę i też rozmowa z Kamilem toczyła się poza kamerami i głównie tam, bo wiadomo, że się przy obcych ludziach w towarzystwie nie rozmawia na intymne czy jakieś osobiste tematy, tak samo przed kamerami ciężko było być w 100 proc. otwartym i szczerym - dodała.
Myślicie, że Agnieszka i Kamil nadal są razem?