Więcej o teleturniejach przeczytasz na Gazeta.pl
W 542. odcinku "Milionerów" Przemysław Zieliński ponownie zasiadł naprzeciwko Huberta Urbańskiego. Gracz popisał się ogromną wiedzą, dzięki czemu odpowiedział poprawnie na 11 z 12 pytań, gwarantując sobie wyjście ze studia TVN z 500 tys. zł. Uczestnik teleturnieju dostarczył widzom ogromnych emocji, bo pytanie za milion złotych nie pada często.
W przypadku Przemysława finałowe pytanie dotyczyło znanego z książek i animacji dla dzieci misia Paddingtona.
Miś Paddington, którego państwo Brown znaleźli na dworcu w Londynie, pochodzi z mrocznych zakątków:
Uczestnik miał trudną sytuację, bo do tego momentu wykorzystał już wszystkie koła ratunkowe. Nie znał poprawnej odpowiedzi, a strzelając, ryzykował bardzo dużo, dlatego ostateczne zrezygnował, zabierając do domu i tak imponującą kwotę 500 tys. zł. A niedźwiadek, wykreowany przez pisarza Michaela Bonda, pochodzi z Peru.
Przykład Przemysława Zielińskiego pokazuje, że przed udziałem w programie warto prześledzić pytania za milion, które usłyszeli inni uczestnicy. W 2000 roku w amerykańskiej wersji programu, prowadzonej wówczas przez Regisa Philbina, znajomość historii książkowego misia pozwoliła zawodnikowi otrzymać czek na milion dolarów. Szczęśliwcem tym był David Goodman, którego gra zapisała się na kartach historii teleturnieju. Goodman nie tylko dobrnął do pytania za milion, ale zrobił to, zachowując wszystkie trzy koła ratunkowe. Ostatnie pytanie w jego przypadku brzmiało: "W serii książek dla dzieci, skąd dokładnie pochodzi miś Paddington?", a wariantami odpowiedzi były Indie, Peru, Kanada i Islandia.
Goodman wykorzystał pół na pół, a następnie poprosił o pomoc publiczność. Pewność, aby zaznaczyć Peru, otrzymał jednak dopiero od przyjaciela, który czekał pod telefonem. Zawodnik wygrał dzięki temu milion dolarów, zostając szóstym graczem amerykańskiej wersji teleturnieju, który osiągnął ten sukces.
Osiągnięcia Przemysława Zielińskiego też zresztą nie należy umniejszać. Wygranie 500 tys. zł w Polsce nadal udało się tylko nielicznym - w historii polskich "Milionerów" z czekiem na pół miliona studio opuściło zaledwie kilkunastu uczestników.