• Link został skopiowany

Twarz Blanki Lipińskiej "płonie" po kolejnym zabiegu. Fanka: Mogłabyś grać w "Deadpool"

Blanka Lipińska właśnie poddała się kolejnemu zabiegowi upiększającemu. Wygląda jednak na to, że na efekty trzeba będzie chwilę poczekać. Przyjaciel autorki popularnego erotyka krótko ją podsumował: przebranie na Halloween jak znalazł.
Blanka Lipińska
Fot. KAPiF.pl

Bianka Lipińska jest jedną z tych gwiazd, które otwarcie przyznają się do tego, że korzystają z możliwości, jakie daje medycyna estetyczna. Autorka powieści "365 dni" z okazji 40. urodzin zdecydowała się na głęboki lifting twarzy. Zrezygnowała tylko z tego zabiegu na czole, gdzie regularnie wstrzykuje botoks. W relacji na InstaStories przyznała, że obawiała się tego zabiegu. "Byłam przerażona, zwłaszcza że profesor jest typem lekarza, który nie będzie cię namawiał, a powie o wszystkim, co może cię spotkać (...) Cały czas jeszcze jestem w lekkim stresie, bo ta twarz codziennie jest inna, dziś obrzęk tu, jutro tam. Dopiero za kilka tygodni będę mogła odpowiedzieć na pytanie, czy jestem zadowolona" - przyznała na InstaStories pod koniec marca. Więcej przeczytasz tutaj. Lipińska właśnie poinformowała, że poddała się kolejnemu zabiegowi. Przyznała, że sama nie wie, jak nazywa się zabieg, co rozjuszyło jedną z internautek, która skrytykowała pisarkę. Lipińska długo nie zwlekała z odpowiedzią i odniosła się do krytyki.

Zobacz wideo Roksana Węgiel przejmuje się komentarzami, że wygląda staro? "Telewizja przekłamuje"

Blanka Lipińska po kolejnym zabiegu. "Płonie wam twarz po zabiegu"

Blanka Lipińska wybrała się do zaprzyjaźnionej kliniki na kolejny zabieg upiększający, a relacją ze swojej wyprawy podzieliła się w sieci. Widać, że w trakcie całej procedury użyto lasera, a po zbiegu skóra była mocno zaczerwieniona. Jedna z fanek pisarki pokusiła się nawet o żart na temat wyglądu celebrytki. "Mogłabyś grać w "Deadpool"" - stwierdziła. Publikację Lipińskiej skomentował także jej przyjaciel. "Blanka mogłaś zabieg zrobić sobie przed Halloween i iść na imprezę. Wyglądasz wystrzałowo" - podsumował. Lipińska przyznała, że zabieg był praktycznie bezbolesny, ale odczuwalny jest najbardziej kilka chwil po jego zakończeniu. "Ale to, jak płonie wam twarz po zabiegu, to już inna sprawa" - podkreśliła. Jedna z obserwatorek zapytała Lipińską, jakiemu zabiegowi się poddała. Celebrytka przyznała, że nie zna szczegółów i odesłała zainteresowaną do namiarów ekspertki.

Szczerze? Nie wiem. Wiem, że chcę odmłodzenia, ujędrnienia i ultra gładkiej cery. Ból nie gra roli przy moim poziomie determinacji. Ja się kładę, ona decyduje, co zrobi

-wyznała Lipińska. Słowa pisarki zdenerwowały internautkę, która stwierdziła, że takie podejście jest nieodpowiedzialne. "Dlaczego masz takie zaufanie do lekarzy? Dlaczego nie znasz nazw zabiegów? Dla mnie to głupota. A później właśnie są "efekty", z całym szacunkiem" - skwitowała cierpko. Na reakcję Lipińskiej nie trzeba było długo czekać.

Blanka Lipińska wdała się w dyskusję z fanką. "Nie zes*** się"

Blanka Lipińska od razu zareagowała na komentarz internautki i stwierdziła, że nie musi znać nazwy i szczegółów zabiegu, bo zdaje się na wiedzę i doświadczenie eksperta w swojej dziedzinie. "Jeśli coś ma pójść nie tak, to pójdzie, czy będę to wiedzieć, czy nie. A jak idziesz do lekarza, bo jesteś chora, to sprawdzasz, co chce ci przepisać i dyskutujesz z nim o antybiotyku? Czy jednak wychodzisz z założenia, że po to studiował, że wie, co mówi? Albo jak idziesz do dentysty, to pytasz, jaką dokładnie końcówką boruje ząb? I sprawdzasz, czy dobrą wybrał? A jak lecisz samolotem, to pytasz pilota, czy aby dobry guzik wcisnął? Albo znasz skład każdej potrawy, którą zjadasz w knajpie? To musisz być zaj*biście mądra, winszuję!" - podsumowała celebrytka. Na koniec dodała jeszcze kąśliwą uwagę. "A te "efekty" na całe szczęście nie dotyczą ciebie, więc..." - podkreśliła i dodała grafikę z napisem "nie zes*** się.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: