Więcej na temat "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przeczytasz na portalu Gazeta.pl.
Julia, bohaterka szóstego sezony "Ślubu od pierwszego wejrzenia", została połączona przez ekspertów z Tomaszem. Para poznała się na kilka chwil przed ślubem, ale już wtedy ich wrażenia były raczej mało pozytywne. Chociaż małżeństwo niedługo potem się rozpadło, to zabawa weselna wyglądała na udaną. Czy aby na pewno była?
O szczegółach dotyczących imprezy opowiedziała Julia w serii pytań i odpowiedzi na Instagramie. Okazuje się, że chociaż wesele było udane, to trwało wyjątkowo krótko. Wszystko przez obostrzenia wynikające z pandemii koronawirusa.
Wesele udane, ale czy tak naprawdę trwało do rana?
Niee, przyjęcie weselne skończyło się jakoś po 22:00. Niestety, szczyt trzeciej fali covida uniemożliwił zorganizowanie "prawdziwego" - czytamy na Instagramie.
Julia zdradziła również, ile trwały przygotowania do ślubu i wesela. Okazuje się, że kobieta miała sporo czasu, jak na warunki telewizyjnego eksperymentu.
Miałam na to około miesiąca - napisała Julia.
Tomasz, mąż Julii, został skrytykowany za to, jak wypowiadał się o swojej żonie. Mężczyzna w pewnym momencie wprost wyznał, że ich związek mógłby być lepszy, gdyby kobieta schudła około 10 kilogramów. Po tej rozmowie uczestniczka opuściła mieszkanie nowo poślubionego męża. W odcinku specjalnym przyznała, że jest z siebie dumna, bo ani razu nie uderzyła swojego partnera, chociaż miała na to ogromną ochotę.
Śledzicie Julię ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" na Instagramie?