Więcej ciekawostek ze świata polskiego show-biznesu znajdziecie na stronie Gazeta.pl
Monika Olejnik jest jedną z najpopularniejszych polskich dziennikarek. Od ponad 20 lat prowadzi "Kropkę nad i", popularny program publicystyczny. Gwiazda TVN słynie z ciętego języka i dociekliwości. Jej rozmówcy odczuwają też niekiedy strach przed wyjątkowo przenikliwym spojrzeniem dziennikarki. Okazuje się, że prowadząca "Kropkę nad i" już w młodości "piorunowała wzrokiem".
Instagramowy profil dziennikarki zgromadził blisko 150 tys. fanów. Monika Olejnik chętnie publikuje tam mniej oficjalne zdjęcia. Ostatnio, zainspirowana lekturą "Kości, które nosisz w kieszeni", podzieliła się swoim zdjęciem z młodości.
Czytam "Kości, które nosisz w kieszeni" Łukasza Barysa. Świetna książka. Pisarz miał 24 lata, jak to napisał i tak ciekawą wyobraźnię, że znalazłam swoje zdjęcie z podobnego czasu - napisała pod zdjęciem gwiazda TVN.
W komentarzach internauci prześcigali się w komplementach. Zachwycali się urodą prowadzącej "Kropkę nad i" oraz stwierdzili, że właściwie niewiele się zmieniła od tamtej pory.
Jaka piękna dziewczyna.
Ślicznie i właściwie nic się pani nie zmienia.
Piękna młoda dziewczyna, a dzisiaj, piękna kobieta - komplementowali fani.
Uwagę niektórych przyciągnęło jednak charakterystyczne spojrzenie dziennikarki. Jedna z komentujących zauważyła, że gwiazda TVN już wtedy miała zadatki na buntowniczkę.
Ale zadatki na buntowniczkę. To spojrzenie! Cudne. Serio.
To zdjęcie, już wtedy zapowiadało... kropkę nad i.
Oj, już wtedy prześwietlała pani wzrokiem - pisali żartobliwie internauci.
Trzeba przyznać rację fanom Moniki Olejnik. Dziennikarka nadal bardzo przypomina siebie z młodości i wciąż ma to przeszywająca spojrzenie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!