"Kitz". Fanom niemieckiej dramy przeszkadza trądzik głównej bohaterki. Internauci stają w obronie aktorki

Kilka dni temu miała miejsce premiera kolejnej produkcji Netfliksa. Serial "Kitz" wzbudził masę emocji, a w internecie rozpętała się burza. Poszło o wygląd głównej bohaterki, a dokładniej o drobną niedoskonałość.

Więcej ciekawych newsów znajdziesz na Gazeta.pl

Kolejny serial Netfliksa podbija internet. Tym razem chodzi o niemiecką teen dramę "Kitz". Akcja rozgrywa się w ośnieżonych malowniczych Alpach, w których zamieszkuje grupa bogatych nastolatków. Twórcy postanowili nie przedstawiać ich w nieskazitelny sposób. Oburzyło to internautów.

Zobacz wideo Agnieszka Kaczorowska pokazała, jak wygląda bez makijażu i filtrów z Instagrama

Główną bohaterką "Kitz" jest Lisi Madlmeyer, w której rolę wciela się Sofie Eifertinger. Rok po śmierci brata młoda kelnerka wciela w życie plan zemsty na dziewczynie, którą obwinia za tragedię. Lisi przenika do ociekającego luksusem świata bogatych nastolatków. Znajdująca się na jej celowniku Vanessa von Höhenfeldt (Valerie Huber) jest jedną z głównych gwiazd ekipy.

Internautka nie mogła skupić się na fabule serialu przez wygląd głównej bohaterki

W sieci pojawiło się mnóstwo opinii na temat nowej produkcji Netliksa. Nie dotyczyły one jednak aktorów. Widzowie komentowali wygląd głównej bohaterki. Część z nich nie jest w stanie znieść faktu, że Lisa nie mieści się w ich definicji atrakcyjnej dziewczyny. Podczas oglądania skupiali się na trądzikowej cerze aktorki.

Nie mogę skupić się na serialu, bo ciągle moją uwagę odwraca trądzik głównej bohaterki, patrzę tylko na jej brodę - napisała jedna z internautek.
Mnie bardzo denerwowało, że była taka brzydka i jeszcze miała czelność podrywać chłopaka pięknej Vanessy. Ogólnie wiem, że założenie było takie, by Lisi była szarą myszką, ale mogli wziąć aktorkę, która po prostu ma taki delikatny typ urody, a nie jest po prostu ohydna - piszą internauci.

Na autorkę niemiłego komentarza spadła fala krytyki. Szybko wyjaśniła swoją wypowiedź. Uważa, że seriale ogląda się dla rozrywki i powinny być przyjemne dla oka, oraz że nie mają one nic wspólnego z prawdziwym życiem?.

Oglądanie seriali to rozrywka, robi się to raczej dla przyjemności, więc miło, kiedy serial jest po prostu miły dla oka. Serial to nie prawdziwe życie i fajnie się ogląda, kiedy są w nim ładni ludzie, miejsca, rzeczy - wyjaśniła.

Internauci stają w obronie aktorki. "Nie wszyscy rodzą się uniwersalnie piękni"

W gorącej dyskusji nie zabrakło głosów rozsądku. Internauci zauważyli, że nie wszyscy rodzą się idealni i zdrowi, a to nie powinno mieć wpływu na postrzeganie fabuły. Uważają, że warto byłoby się skupić na talencie aktorskim, a nie wyglądzie.

Czy dorosłym ludziom trzeba przypominać, że nie wszyscy rodzą się idealni, uniwersalnie piękni i zdrowi? Może skupcie się na talencie aktorskim, a nie cerze. W prawdziwym życiu też uciekacie przed ludźmi z trądzikiem, albo ich wytykacie palcami? - czytam w wątku.

Oczywiście opinia internautki nie wzięła się znikąd. Twórcy filmów i seriali od lat przedstawiają wyidealizowane sylwetki. Daniel Radcliffe wspominał, że w wieku dorastania trądzik stanowił poważny problem na planie, a makijażystki miały do dyspozycji osobny budżet. 

Więcej o: