Więcej treści na Gazeta.pl >>>
W czwartej edycji "Love Island. Wyspa miłości" wyłoniono kilka par. Jak bardzo trwałe będą ich związki i czy spełnią się deklaracje tak chętnie rzucane przed kamerami? Fani nie mają wątpliwości. Z tego sezonu nikt nie przetrwa dłużej, niż podpisano w umowie z produkcją.
Na oficjalnym profilu programu internauci licytują, która z finałowych par, wyłonionych w programie "Love Island. Wyspa miłości", najszybciej zakończy swoją relację.
10 października Polsat wyemitował ostatni odcinek randkowego reality show. Triumfowali w nim Magdalena Lichota i Wiktor Biernacki, którzy w rozmowie z Plotkiem zapewniali, że będą pielęgnować swoje uczucie. Podobne plany mają Aleksandra Stręk i Adrian Wdowiak. Myślą o wspólnym mieszkaniu, a Armando chciałby w przyszłości sformalizować związek z poznaną w programie partnerką.
Trochę inne plany ma trzecia para finalistów. Paulina Szczuc i Andrzej Majchrzak nie myślą o wspólnym zamieszkaniu. Na ten moment nie mają tego w planach i chcą skupić się na nadrobieniu zaległości w kontaktach z bliskimi.
Deklaracje uczestników i wyznania uczuć nie wszystkich przekonują. Doświadczenie z poprzednich edycji show uczy również, że szanse na trwałe związki są tu naprawdę mizerne. Tak ma być i tym razem. Na pytanie, która para najszybciej zakończy związek, odpowiedzi są zgodne: wszystkie niebawem. Niektórzy jednak typują, że to związek Adriana i Oli rozpadnie się jako pierwszy.
Fani programu podsuwają też dobry pomysł produkcji. Proponują ciekawe rozwiązanie.
Powinni zrobić taką aplikację: "Uczestnicy po 'Love Island'" i pierwsza ankieta: "Która para jako pierwsza ogłosi rozstanie".
A waszym zdaniem, który ze związków rozpadnie się najszybciej? A może jedna z par zbuduje mocną relację - na przekór przewidywaniom widzów?