Karyna Andolenko jest główną bohaterką nowego serialu "Królowa piękności" emitowanego na antenie TVP2. Rosyjska aktorka ma na swojej liście sukcesów liczne role w filmach, serialach - rzadziej także w teatrze.
Karyna Andolenko z "Królowej piękności" może wkrótce stać się rozpoznawalną w Polsce aktorką. Rosyjski serial wczoraj miał swoją premierową emisję w TVP2. To już kolejna zagraniczna produkcja w tym klimacie przeniesiona do naszego kraju. Wcześniej widzowie mogli oglądać m.in. "Zniewoloną", "Czerwoną królową" czy "Kozacką miłość".
Teraz czas na "Królową piękności", w którym w główną bohaterkę wciela się właśnie Karyna. Prywatnie aktorka pochodzi z rodziny, w której dziadkowie grali w przedstawieniach Charkowskiego Domu Kultury, dlatego ona już jako dziecko brała udział w amatorskich sztukach. W wieku dwunastu lat rozpoczęła naukę na deskach teatru i jednocześnie uczyła się gry na fortepianie uczęszczając do klasy muzycznej. Na studiach zadebiutowała w swojej pierwszej roli w dramacie "Róże dla Elsy". Od tego momentu zaczęła regularnie pojawiać się na scenie, grając w kilku spektaklach i filmach rocznie. Dobra passa utrzymuje się do dziś.
Prywatnie aktorka nie szczędzi fanom ujęć z prywatnych chwil. Na swoim koncie na Instagramie 33-latka regularnie zamieszcza zdjęcia z sesji i planów zdjęciowych. Poniższe pochodzi z "Królowej piękności". Więcej fotografii aktorki znajdziecie w naszej galerii.
Karyna Andolenko jest główną, tytułową bohaterką "Królowej piękności" - serialu emitowanego na TVP2. Jest rok 1961. Katia wraz z rodzicami i siostrą mieszka we wsi Matkino pod Moskwą. Nie podoba jej się jednak to, że prawdopodobnie całe życie spędzi w małej miejscowości. Nie chce być wiecznie pracującą matką, nie marzy też o szybkim wyjściu za mąż. W jej głowie rodzi się pomysł, by wyjechać do Paryża i rozpocząć karierę modelki. Ucieka z rodzinnej wsi i stopniowo zaczyna realizować swoje cele.
Pierwsza część rosyjskiego serialu została wyemitowana w poniedziałek na antenie TVP2. Kolejne można oglądać do końca tygodnia o 21.50. 5 i 6 stycznia w zastępstwie za "M jak miłość i "Na dobre i na złe" zostaną wyświetlone aż dwa odcinki.