We wrześniu do mediów trafiły informacje, że Barbara Kurdej-Szatan robi sobie przerwę od "M jak miłość", gdzie od lat wciela się w postać Joanny Tarnowskiej. Spowodowane było to tym, że oczekiwała na narodziny drugiego dziecka. Podjęła wtedy decyzję, że przez co najmniej pół roku nie chce pracować i po porodzie planuje urlop macierzyński. Przez to scenarzyści musieli wprowadzić spore zmiany w scenariuszu i wymyślić szybko, jak pokierować losami serialowej bohaterki.
Kilka dni temu głos w sprawie dalszego udziału Barbary Kurdej-Szatan w serialu TVP2 zabrała Karolina Baranowska, odpowiedzialna za PR "M jak miłość". W rozmowie z "Fleszem" opowiadała, że produkcja jest gotowa na przyjęcie aktorki na planie i zaplanowała dla niej specjalne udogodnienia. Zorganizowano dla niej oddzielną przyczepę, do której będzie mogła zabierać ze sobą Henia oraz jego nianię. Jednak według naszego informatora, Kurdej-Szatan nie wróci do "M jak miłość"!
Postaci Barbary Kurdej-Szatan nie ma już w ogóle w kalendarzówce "M jak miłość". Właśnie je dostaliśmy, są rozpisane do lutego włącznie. Normalnie gdy aktor ma przerwę z powodu np. choroby czy ciąży, to nie ma tam ujętego jego nazwiska, ale grany przez niego bohater jest wpisany. A tutaj postać została wykreślona ze scenariuszy, co oznacza, że nie ma już jej w serialu, a zatem Basia już u nas nie gra - dowiedzieliśmy się.
Nasz informator podkreślił też, że gdy aktorka była w ciąży, to jej postać została uwzględniona w kalendarzówce. Jak się dowiedzieliśmy, Kurdej-Szatan bardzo zależało na powrocie:
Wiem, że aktorka bardzo chciała wrócić i deklarowała w rozmowie z panem Tadeuszem Lampką [producentem "M jak miłość" - red.] gotowość do pracy na planie. Prosiła o to już w listopadzie i chciała grać choć kilka dni w miesiącu. Przed ciążą pracowała średnio pięć dni w miesiącu. Takie usunięcie postaci z serialu, gdy aktor chce grać, to na pewno dla niego problem, zwłaszcza w takich czasach kryzysu, gdy teatry są zamknięte - zdradza w rozmowie z Plotkiem jeden z pracowników produkcji serialu "M jak miłość".
Próbowaliśmy się skontaktować z działem PR-u serialu oraz wysłaliśmy maila do rzecznika TVP z prośbą o komentarz. Do tej pory jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Poprosiliśmy również Barbarę Kurdej-Szatan o wypowiedź w tej sprawie, ale na razie nie zareagowała.