Oliwia Ciesiółka i Łukasz Kuchta zostali dobrani przez specjalistów w czwartym sezonie programu "Ślub od pierwszego wejrzenia", emitowanym na antenie TVN 7. Ich małżeństwo miało być szczęśliwe i zgodne - oboje śliczni jak z obrazka szybko zdobyli sympatię w internecie. Przez chwilę korzystali ze sławy po programie. Para doczekała się syna Franka i wydawało się, że wszystko idzie w dobrą stronę - choć przecież nie minęło dużo czasu od momentu, gdy poznali się na ślubnym kobiercu. Zaskoczeniem był nowy post, który Oliwia dodała w niedzielę wieczorem na Instagramie. Ogłosiła, że ona i Łukasz rozstali się i ich związek jest już nie do odratowania.
W niedzielny wieczór Oliwia Ciesiółka opublikowała na Instagramie rodzinne zdjęcie z mężem i synem, które tylko potwierdziło podejrzenia fanów dotyczące rozstania pary. Internauci już jakiś czas temu zauważyli, że Oliwia i Łukasz coraz rzadziej pokazują się razem i nie kryli ciekawości, zadając niedyskretne pytania pod zdjęciami uczestników "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Teraz Oliwia potwierdziła te domysły.
Oboje od początku toczyliśmy walkę o nasz związek. Włożyliśmy ogrom pracy, by pozostać w małżeństwie. Pomimo naszych starań i zasięgnięciu specjalistycznej pomocy nie udało nam się i rozstaliśmy się - napisała.
Kobieta wyznała, że związek został już ostatecznie zakończony i nie ma szans na odratowanie ich małżeństwa. Oliwia i Łukasz rozstają się jednak w zgodzie, mając na uwadze dobro Franka, półrocznego synka. Jak zaczął się ten - trochę eksperymentalny - związek?
Oliwia i Łukasz poznali się w czwartym sezonie telewizyjnego show "Ślub od pierwszego wejrzenia". Para przypadła sobie do gustu już podczas ślubu. Łukasz nie ukrywał później, że żona natychmiast wpadła mu w oko, ona zaś obawiała się, że ma do czynienia z łamaczem kobiecych serc.
Love is all around - pisał Łukasz pod wspólnym zdjęciem z żoną.
Widzowie programu szybko podzielili się na dwie grupy. Jedna kibicowała młodym, a druga grupa znajdowała setki przyczyn, dla których ten związek nie miał szans. Narzekano na roszczeniową Oliwię, mówiono też o niedojrzałości obojga.
Widzowie podejrzewali, że związek nie potrwa długo. Ku ich zaskoczeniu Oliwia i Łukasz nie tylko nie rozwiedli się po finale programu, a nawet ogłosili, że spodziewają się dziecka. Pod koniec maja w ich życiu pojawił się mały Franek.
Małżeństwo od początku starało się wykorzystać swoje pięć minut sławy. Na Instagramie od razu pojawiły się reklamy różnych produktów, a na YouTubie - obowiązkowy własny kanał. Szczerze opowiadali o swoim związku, Oliwia nie kryła też, że ciężko jej było oderwać się od rodziny - to ona przeprowadziła się do Łukasza. Chwilę sławy świetnie wykorzystała też mama Łukasza, która zaczęła robić sobie sesje zdjęciowe i podejmować współprace z markami.
Jeszcze w połowie listopada Oliwia pokazywała efekty świątecznej sesji zdjęciowej, którą robiła z Łukaszem i małym Franiem. Zachwyceni fani pisali, że "miłość aż bucha" z fotografii. Jednak trzy tygodnie później, po serii zdjęć Oliwii bez męża, pojawiły się pierwsze pytania o status związku pary. Teraz już wiemy, że nie były to tylko domysły.