"Ślub od pierwszego wejrzenia". Oliwia i Łukasz wyznali prawdę o początkach związku. "Myślałam, że jest łamaczem serc"

Oliwia Ciesiółka i Łukasz Kuchta poznali się dzięki programowi "Ślub od pierwszego wejrzenia" i już w pierwszym dniu znajomości zawarli związek małżeński. Dzisiaj są szczęśliwymi rodzicami małego Franka i nie wyobrażają sobie bez siebie życia. Jakie były początki ich związku?

"Ślub od pierwszego wejrzenia"  to eksperyment, który ma zbliżyć do siebie dwoje nieznanych ludzi. Ich relacja zaczyna się dość nietypowo, bo od... zawarcia związku małżeńskiego. Okazuje się, że dobór łączonych przez specjalistów w pary osób może być trafny. Przykładem tego jest relacja Oliwii Ciesiółki i Łukasza Kuchty Od ich ślubu minął już rok i tworzą z nowo narodzonym synkiem szczęśliwą rodzinę. Jednak początki nie były wcale takie różowe, a w głowach małżonków pojawiały się wątpliwości. Oliwia myślała, że jej partner jest łamaczem damskich serc. 

Zobacz wideo Owocem miłości Oliwii i Łukasza jest ich syn, Franek!

Oliwia myślała, że Łukasz jest łamaczem serc

Oliwia i Łukasz, po zakończeniu emisji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia", zaczęli prowadzić iście celebryckie życie i prężnie działać w mediach społecznościowych. Na instagramowych profilach zgromadzili wiele fanów i założyli również własny kanał na platformie Youtube. Udział w show otworzył im drogę do kariery, ale przede wszystkim dał szansę na prawdziwą miłość. 

 

Połączenie tych dwojga było strzałem w dziesiątkę. Para od razu poczuła wzajemną chemię, choć w głowie rodziło się wiele wątpliwości. W rozmowie z "Party" Oliwia i Łukasz szczerze opowiadają o początkowych obawach i niesłusznych opiniach. 

Na początku myślałam, że eksperci się pomylili i że Łukasz jest typowym łamaczem damskich serc. Wspólne życie pokazało, że to wrażliwy i kochający facet, a w dodatku świetny kucharz. Jest jak wygrana na loterii, w której nie brałam udziału - wyznała Oliwia. 

Łukasz nie ukrywa, że sporą rolę odegrało pierwsze wrażenie i wygląd przyszłej żony. Oliwia od razu wpadła mu w oko:

Od początku była między nami chemia. Zobaczyłem piękną kobietę i wiedziałem, że będzie dobrze. Potem przekonałem się, że jest też wspaniałą osobą: czułą, troskliwą, która jak lwica walczy, by między nami nie było żadnych niedomówień. 

Pomimo wielu trudności małżonkowie nie żałują podjęcia decyzji o uczestnictwie w programie. "Ślub od pierwszego wejrzenia" przyniósł im wielką miłość. 

Oboje szukaliśmy osoby, z którą można spędzić życie. Postanowiliśmy zaryzykować i powierzyć swój los ekspertom. Nie spodziewaliśmy się, że decyzja o udziale w programie, dla wielu kontrowersyjna, okaże się najlepszą w naszym życiu. 

Trzymamy kciuki, żeby to szczęście trwało jak najdłużej!

Więcej o:
Copyright © Agora SA