Rinke Rooyens w swoim programie "Rinke. Za zamkniętymi drzwiami" docierał do miejsc, które dla większości ludzi nie są dostępne. W sumie odwiedził siedem placówek, w tym m.in. Monar, szpital psychiatryczny oraz Warszawskie Hospicjum Onkologiczne. Ze spotkanymi tam ludźmi rozmawiał o ważnych tematach, takich jak śmierć, choroba czy samotność. W hospicjum spędził pięć dni. Poznał tam Bogdana, prawnika, z którym złapał wyjątkową więź.
Na planie programu Rinke poświęcał mu sporo czasu. Przychodził żeby go np. ogolić. Wiadomość o jego śmierci mocno poruszyła partnera Joanny Przetakiewicz. Pożegnał przyjaciela na Instagramie. W poruszających słowach wyjaśnił, jak wiele znaczy dla niego więź, która ich połączyła:
Największym darem życia jest przyjaźń. Spotkanie z Bogdanem - otrzymałem to. Prawdziwy przyjaciel to ten, który wydobywa z ciebie to, co najlepsze, i właśnie to się stało, gdy cię spotkałem. Prawdziwa przyjaźń przychodzi, gdy cisza między dwojgiem ludzi wygodnie siedzi obok ciebie. W ciszy dałeś mi spokój. Prawdziwi przyjaciele to ci rzadcy ludzie, którzy przychodzą cię znaleźć w ciemnych chwilach życia i prowadzą z powrotem do światła i dają nadzieję, że nasza przyjaźń nie polega na tym, kogo znasz najdłużej - zaczął.
Wspomniał też pierwsze ich spotkanie, a na koniec pożegnał mężczyznę, który zajął w jego życiu tak ważne miejsce:
Chodzi o to, kiedy wkroczyłem w twoje życie, powiedziałem: Jestem tu dla ciebie, trzymając rękę w ciszy i rozumiemy się w całkowitej ciszy. Do widzenia mój drogi przyjacielu. Moje myśli i miłość zostają na zawsze tu w moim sercu zanim się spotkamy ponownie w twoim świecie. Słodkich snów. Kocham cię, Rinke.
Co prawda Bogdan odszedł w kwietniu, ale Rinke przyznał, że dopiero teraz był w stanie dodać wpis, w którym opisał tę smutną sytuację.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!