• Link został skopiowany

"Milionerzy". Co się robi w tradycyjnej bani na Suwalszczyźnie? Przez to pytanie pan Patryk odpadł z programu

"Milionerzy". W tym odcinku teleturnieju padły trudne pytania. Zobaczcie, jak poradzili sobie z nimi uczestnicy.
Hubert Urbański 'Milionerzy'
Screen 'Milionerzy'/ TVN/ Player.pl

W dzisiejszym, wtorkowym odcinku programu "Milionerzy" grę o milion rozpocznie pan Patryk z Gdańska. Pracuje w lotnictwie, a w grze towarzyszy mu mama Marzena. Zobaczcie, jak pan Patryk poradził sobie w grze.

Zobacz wideo Tego nie da się 'odzobaczyć', czyli wpadki telewizyjne, które zapamiętamy na długo

"Milionerzy". Pytania

Uczestnik z pierwszym pytaniem nie miał najmniejszego problemu i odpowiedź padła błyskawicznie. Podobnie było z drugim pytaniem. Dopiero z trzecim miał pierwszy problem.

Pytanie za 2 tysiące brzmiało:

W znanym przysłowiu plotka, która wylatuje wróblem, wraca:

  • A. w podskokach
  • B. wołem
  • C. jak zbity piec
  • D. uchem

Pan Patryk niestety nie znał odpowiedzi na pytanie. Postanowił więc wykorzystać pierwsze koło ratunkowe - pytanie do publiczności. Ta w większości wskazała odpowiedź B, którą też zaznaczył pan Patryk. Oczywiście była to poprawna odpowiedź.

Pytanie za 5 tysięcy złotych brzmiało:

Co się robi w tradycyjnej czarnej bani na Suwalszczyźnie:

  • A. namacza pranie
  • B. ubija masło
  • C. zażywa sauny
  • D. przechowuje węgiel

Gracz ponownie nie znał rozwiązania. Postanowił wykorzystać drugie koło ratunkowe - pół na pół. To wskazało mu odpowiedzi A i C. Mimo to nadal nie był pewien, ale zaryzykował i zaznaczył odpowiedź A. Niestety była ona błędna, bo poprawną była C.

Pan Patryk zakończył grę z tysiącem złotych.

Do kolejnej walki o milion stanęła pani Ewelina z Lublina. Z wykształcenia jest technologiem żywności.

Uczestniczka z pierwszym pytaniem nie miała żadnego problemu i odpowiedź padła błyskawicznie. Podobnie było z drugim pytaniem. A jak brzmiało kolejne?

Pytanie za 2 tysiące złotych:

Aby gramofon był w pełni sprawny, musi mieć:

  • A. bark
  • B. dłoń
  • C. ramię
  • D. obojczyk

Pani Ewelina miała pewne skojarzenie, jednak nigdy nie korzystała z gramofonu. Mimo to postanowiła zaryzykować i zaznaczyć odpowiedź C, która była poprawna.

Pytanie za 5 tysięcy złotych brzmiało:

Co znajduje się w trzech pomarańczach z opery Sergiusza Prokofiewa?

  • A. miąższ i sok
  • B. cytryny, a w nich agrest
  • C. arie operowe
  • D. trzy księżniczki

Pani Ewelina nie znała odpowiedzi i postanowiła wykorzystać pierwsze koło ratunkowe - pomoc publiczności. Ta niestety podzieliła się między odpowiedziami C i D. Niestety to koło nie pomogło uczestniczce. Postanowiła więc wykorzystać kolejne - pół na pół. To wskazało jej odpowiedzi B i D. Po tej pomocy, pani Ewelina była już pewna i zaznaczyła odpowiedź D, która była poprawna.

Dalszą grą pani Eweliny będzie można zobaczyć w następnym odcinku.

Więcej o: