Uczestnicy "Milionerów" niejednokrotnie musieli wykazać się wszechstronną wiedzą. W poniedziałkowym odcinku padło pytanie o Piotra Najsztuba, a dokładniej o wypadek, który spowodował 3 miesiące temu.
Piotr Najsztub w październiku 2017 r. w momencie potrącenia staruszki na pasach miał:
A: przy sobie ważne prawo jazdy
B: polisę OC
C: przegląd techniczny auta
D: pracę
Pytanie za 10 tys. zł początkowo rozbawiło uczestnika teleturnieju, ale też sprawiło mu niemały problem.
Niekoniecznie śledzę poczynania Piotra Najsztuba za kierownicą. Ciężko mi tak na szybko coś wyeliminować - powiedział Hubertowi Urbańskiemu.
Po skorzystaniu z koła ratunkowego "pytanie do publiczności" wybór wcale nie był łatwiejszy. Najwięcej odpowiedzi, bo 41%, dostała opcja "D".
Uczestnik słusznie zauważył, że podczas jakiegokolwiek zdarzenia kierowca powinien mieć przy sobie wszystkie trzy rzeczy: ważne prawo jazdy, polisę OC i przegląd techniczny auta.
Odpowiedź "D" jest kusząca, bo jeśli pojawiły się [w odpowiedziach] te wszystkie trzy rzeczy (...), to prawdopodobnie ich nie miał. Więc tak, poproszę "D: pracę", definitywnie.
Oczywiście była to prawidłowa odpowiedź, ale internauci nie byli zachwyceni samym pytaniem.
Co to za pytanie?!
Pytanie o Piotra Najsztuba mocno przesadzone, nie powinno być takich.
To jest tak nieśmieszne, że nie wiem nawet jak to skomentować. Może więc tylko zapytam: czy kogoś w tym TVN popie*doliło?
Piotr Najsztub w październiku 2017 roku potrącił na pasach 77-letnią kobietę, która z urazami żeber trafiła do szpitala. Dziennikarz był trzeźwy, ale nie posiadał przy sobie prawa jazdy, które już w 2009 roku miał zatrzymane prawo jazdy za przekroczenie limitu punktów karnych, ale nie została wydana decyzja o cofnięciu uprawnień.
OG