Leszek Stanek przez długi czas bronił Renaty Kaczoruk i prosił, by wstrzymać się z "hejtowaniem" Renulki.. Po jednym z odcinków i on w końcu stracił cierpliwość. Skomentował jedno z jej zdjęć na Instagramie stwierdzając, że modelka komentarzami do kamery okazywała mu brak szacunku.
Po tym incydencie Stanek stronił od zabierania głosu na ten temat. Opublikował jednak na Facebooku dość wymowny film pod tytułem "Prawdziwa Renia", który w krzywym zwierciadle przedstawił postać Kaczoruk, a zwłaszcza jej nieustające tłumaczenia, że wszystko, co widzimy w "Azja Express", jest dziełem sprytnych montażystów. W opisie stwierdził, że bez Renaty program byłby znacznie nudniejszy.
Najwyraźniej nie wszyscy uwierzyli w czystość intencji Stanka, bo już dzień później zaczął się tłumaczyć na Instagramie.
Szanowne redakcje, przyjaciele, znajomi, rodzino dalsza i bliższa. Drogą wyjaśnienia umieszczenia przeze mnie w dniu wczorajszym śmiesznego filmiku z YT: nieładnie jest pisać, że "ośmieszam" moją koleżankę z programu (jeśli tak ktoś to odebrał, to przepraszam). Prawda jest taka, że wspomniany filmik (nie mojego autorstwa) jest również paszkwilem wymierzonym w moją osobę, a że mam dystans i podoba mi się taki paszkwil, to pozwoliłem sobie go wam przedstawić.
AW