Małgorzata Kożuchowska pojawiła się wśród gwiazd, które przybyły na spotkanie prasowe w związku z premierą nowego sezonu "Rodzinki.pl". Aktorka, która wciela się w rolę Natalii, udzieliła wielu wywiadów - w tym także reporterce Plotka Weronice Zając. Na pewnym etapie rozmowy Kożuchowska została zapytana o jej opinię na temat rozwoju kariery Julii Wieniawy. Jak się okazało, gwiazda od początku znajomości z młodszą koleżanką miała co do niej pewne przeczucie.
Zdaniem Kożuchowskiej Wieniawa nie zmieniła się aż tak, od czasu, gdy poznały się przed laty na planie "Rodzinki". Od początku aktorka dostrzegała w niej "to coś". - Oczywiście, że dojrzała, że te pięć czy sześć lat, jak się nie widzieliśmy na planie serialu, to w tym wieku jest sporo, ale... Myślę, że ona była taką młodą dziewczyną, po której mogło się spodziewać, że ona wystrzeli, że ona wypali i że to będzie wielka kariera i tak się stało - skomentowała Kożuchowska. W dalszej części rozmowy gwiazda wypowiedziała się na temat Wieniawy jedynie w samych superlatywach.
Ona jest turbo pracowita, bardzo jest też utalentowana, jest wszechstronna, myślę, że ma też takiego luza, czego my nie mieliśmy. (...) To pokolenie jest takie bardziej przebojowe, takie do przodu, walczące o siebie, konsekwentne. Ja uważam, że super, trzymam za nią kciuki
- dodała aktorka w wywiadzie dla Plotka.
W rozmowie z naszą reporterką Kożuchowska wyjawiła również, że w rzeczywistości ma mało wspólnego z Natalią Boską z "Rodzinki.pl". W zupełnie inny sposób m.in. zachowuje się na co dzień. - Ja zawsze o tym mówiłam, że ja w ogóle nie jestem krzykliwa (...), a Natalia jest taka wygadana. Myślę, że jest mistrzynią ciętej riposty. Ja bardziej wszystko rozkminiam, analizuję, chyba nie jestem taka szybka jak ona, ale przede wszystkim jestem cichsza - przyznała w wywiadzie aktorka. Więcej na ten temat znajdziecie w artykule: "Kożuchowska nie jest jak Natalia Boska. Zaskoczyła wyznaniem o synu".
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!