• Link został skopiowany

Magda Gessler oskarżyła autora fanpejdża o zniesławienie, a potem... wycofała się? Mamy komentarz

Magda Gessler weszła w konflikt z autorem fanpejdża "Cała prawda o Magdzie Gessler". Najpierw złożyła pozew przeciwko niemu, potem go wycofała. Autor strony opublikował decyzję sądu na Facebooku. Tyle, że restauratorka postanowiła wystąpić przeciwko niemu z oskarżenia prywatnego. Sprawa jest w toku.
Magda Gessler
Screen z Facebook.com/Magda Gessler

Magda Gessler to najpopularniejsza polska restauratorka, bohaterka show "Kuchenne rewolucje". Przeważnie jej interwencja gwarantuje sukces, ale niektóre restauracje ponoszą też klapę i wtedy często sprawa ma finał w sądzie. Magda Gessler ma fanów i antyfanów, jeden z tych ostatnich prowadzi na Facebooku stronę "Cała prawda o Magdzie Gessler", gdzie publikuje nieprzychylne jej wpisy.

Besos tylko najlepsze. Parówki z wkładką?? Przez 12 sezonów Magda Gessler gdziekolwiek znalazła parówki, to je wyrzucała. Po czym została twarzą parówek. Kasa, kasa, kasa. I to jakich.. Smacznego! - napisał prezentując zdjęcie jednej ze słynnych parówek "Besos" Magdy Gessler, w której znaleziono obce ciało.
Znam bardzo bliskich współpracowników Magdy Gessler od 10 lat. Nikt nigdy nie widział, by cokolwiek ugotowała. Czy chociażby usmażyła jajecznicę. Na święta ZAMAWIA dania ze swojej restauracji. Jak organizuje przyjęcie przyjeżdża kucharz. Wątpię, by sobie poradziła z jajkami na miękko. Ot to nasz autorytet kulinarny Rzeczpospolitej Polski.

To przykładowe wpisy ze strony. Pozostałe są utrzymane w podobnym duchu. Magda Gessler w marcu zdecydowała się pozwać autora strony o zniesławienie. W praktyce oznaczało to, że autor został zobowiązany do zawieszenia funkcjonowania strony do czasu wyjaśnienia sprawy. Gdyby się nie zgodził, musiałby zapłacić 10 tysięcy grzywny lub naraziłby się na odpowiedzialność karną. Zanim się podporządkował, opublikował następujący wpis:

Kochani zgodnie z postanowieniem sądu ta strona musi zostać dezaktywowana na czas postępowania sądowego, a postępowanie sądowe na pewno będzie długie, co najmniej 2 lata, bo przedstawię dużo świadków. Dziś po północy już nie będzie ta strona się wyświetlała na fb. Kto może proszę o udostępnianie tego posta. Wszystkim bardzo, bardzo, bardzo dziękuję! Również krytykom. Trzymajcie za mnie kciuki w sądzie, by tacy ludzie więcej nie robili z Polaków idiotów.

Jednocześnie utworzył nową stronę , "Cała prawda o Magdzie. G.", na którą przeniósł swoją dotychczasową aktywność. Tam właśnie poinformował, że pierwsza rozprawa miała odbyć się 17 czerwca, a świadkami miały być osoby pokrzywdzone przez Magdę Gessler.

Lista świadków cały czas się powiększa, bo zgłaszają się nowe osoby, które zostały oszukane, bądź wykorzystane przez celebrytkę. Zeznaje się pod przysięgą, niektóre osoby próbowała namówić do zeznawania nieprawdy, na to też jest paragraf - pisał tam.

Na tydzień przed planowaną rozprawą autor strony napisał, że Magda Gessler próbowała utajnić proces, ale sąd się na to nie zgodził. Wobec tego restauratorka "cofnęła pozew", co pozwoliło pozwanemu przywrócić stronę. Od razu też opublikował wyrok, jaki otrzymał w tej sprawie od sądu.

Wyrok w sprawie Magdy Gessler
Wyrok w sprawie Magdy GesslerScreen z Facebook.com/Cała prawda o Magdzie Gessler
Screen z Facebook.com/Cała prawda o Magdzie Gessler

To jednak nie koniec. Wojciech Budny z kancelarii Leszek Czarny, Wojciech Budny i Wspólnicy powiedział w rozmowie z serwisem Plotek.pl, że wycofany został pozew z powództwa cywilnego.

To nie jest tak, że Magda Gessler zrezygnowała z dochodzenia swoich praw. Prokurator wydał postanowienie, że Magdzie Gessler przysługuje prawo wniesienia oskarżenia prywatnego przeciwko osobie dokonującej publikacji i my je właśnie przygotowujemy. Będzie ono bardziej efektywne - mówił Budny.

Dodał również, że na nowo będą starali się zablokować stronę "Cała prawda o Magdzie Gessler", choć może to zająć nawet tygodnie. Nie wiadomo też, kiedy odbędzie się pierwsza rozprawa z oskarżenia prywatnego, jakie wniosła Magda Gessler przeciwko autorowi strony, ale - jak mówił Wojciech Budny - jest to raczej kwestia miesięcy.

Zobacz wideo

JZ

Więcej o: