Antonio Banderas może pochwalić się podpisem nie do podrobienia. Na pewno składanie autografu zajmuje mu dłuższą chwilę.
Beyonce postawiła na prostotę. Podpis z podkreśleniem godny prawdziwej gwiazdy.
Królowa Elżbieta II również podkreśla swoje imię. Tu nazwisko nie jest potrzebne - i tak wszyscy wiedzą, o kogo chodzi.
Księżna Diana mogła pochwalić się prostym i wyraźnym podpisem. Widać, że miała piękny charakter pisma.
Wygląda na to, że książę Harry mógłby zostać lekarzem. Jego podpis przypomina fragment recepty. Podobnie jak mama i babcia, książę również podkreśla swoje imię.
Meghan Markle ma przepiękny charakter pisma. Czyżby w przeszłości ćwiczyła sztukę kaligrafii?
Brad Pitt chętnie podpisuje się inicjałami. Czego trzeba więcej aktorowi takiego formatu?
Podpis byłej żony Brada Pitta to jeden z najdziwniejszych podpisów, jakie widzieliśmy. Trudno określić, co właściwie ma przestawiać.
Podpis Arnolda Schwarzeneggera to prawdziwe arcydzieło. Z pewnością jest trudny do podrobienia.
W tym roku od śmierci Elvisa Presleya minęły 43 lata. Jego autograf z pewnością jest dziś sporo warty.
Podpis Johnny'ego Deppa to prawdziwy chaos. A może to po prostu artystyczny nieład?
John Lennon uwielbiał rysować twarz pod swoim podpisem. Na rysunku nie brakowało oczywiście charakterystycznych okularów.
Michael Jackson to bez wątpienia król popu. Nic dziwnego, że do podpisów dorysowywał gwiazdki.
Whitney Houston dorysowywała obok podpisu różnego rodzaju minki.
Ogonek ostatniej litery w podpisie aktora jest przedłużony. Efekt robi wrażenie.
Justin Bieber ma bardzo prosty podpis, jednak z pewnością wielu fanów na świecie chciałoby mieć kartkę z jego autografem.
Podpis Justina Timberlake'a jest na tyle zamaszysty, że mielibyśmy problem ze zgadnięciem, czyj to autograf.
Ręka Leonardo DiCaprio jest z pewnością wyćwiczona, ponieważ autografy rozdaje już od 31 lat.
Mark Zuckerberg, jak na ścisły umysł przystało, ma podpis przypominający liczby.
Ciekawym podpisem może pochwalić się także Tom Cruise.