Pamela Anderson kończy 53 lata i intryguje sensualnym zdjęciem w bieliźnie. Jak się zmieniała? Dziś wygląda lepiej niż kiedyś

Przygoda ze "Słonecznym patrolem" była dla Anderson jednym z najważniejszych etapów kariery aktorskiej. To właśnie podczas nagrywania kilku sezonów serialu Pamela zyskała ogromną popularność. Sympatię widzów zaskarbiła sobie ponętnymi kształtami, które w niedługim czasie stały się jej wizytówką. 

Pamela już od najmłodszych lat konsekwentnie dążyła do obranych celów. Tuż po przeprowadzce do Los Angeles wykreowała swój kultowy wizerunek, przechodząc operację powiększenia biustu i farbując włosy na platynowy odcień blondu. 

Uroda była ogromnym atutem aktorki. To właśnie dzięki niezwykłemu wdziękowi Anderson potrafiła skraść serce niejednemu mężczyźnie. Gwiazda ma za sobą liczne związki i kilka nieudanych małżeństw. Na początku tego roku głośno było o piątym ślubie Pameli, jednak sama zainteresowana po kilkunastu dniach poinformowała, że związek z Jonem Petersem nie został sformalizowany. 

Pamela Anderson nigdy nie stroniła od ingerencji chirurgów plastycznych w swój wygląd. Aktorka nie poprzestała na powiększeniu biustu. Z biegiem czasu jej twarz zmieniała się nie do poznania, a przerysowany wizerunek był momentami karykaturalny.

Seksbomba w naturalnym looku? Taki widok to prawdziwa rzadkość. Fani aktorki są przyzwyczajeni do jej ekstrawagancji i chęci przykuwania uwagi. Czarny t-shirt i spięte na gładko włosy kontrastują z budowanym przez lata wizerunkiem gwiazdy. W której wersji podoba Wam się bardziej?

Kanadyjka słynie z występowania w odważnych scenach, choć ze względu na dobro dorastających synów na jakiś czas zrezygnowała z nadmiernego eksponowania swojego ciała w mediach. W wieku 49 lat powróciła do grania rozbieranych ról i pojawiła się w produkcji "People Garden".