Edyta Pazura pojawiła się na wtorkowym pokazie marki Bizuu i od razu zwróciła na siebie uwagę (znów!) szczuplejszą sylwetką. Żona aktora miała na sobie opięte lateksowe leginsy, które tylko podkreśliły to, jak chude są jej nogi. Płaszcza Pazura nie zdjęła przez całą imprezę. Spod spodu widać jednak było czarną cienką bluzeczkę. W oczy rzucała się też szyja i obojczyki. Dlaczego? Spójrzcie tylko sami na zbliżenia.
Szyja i obojczyki to miejsce, po którym chyba najbardziej widać spadek wagi. Na pewno jest tak w przypadku Edyty.
Wracając jednak do samej stylizacji, oprócz tego, że podkreśliła szczupłą (naszym zdaniem nieco już za bardzo) sylwetkę, w błysku mocnych fleszy odsłoniła też coś jeszcze.
Edyta Pazura zdecydowanie nie zrobiła w domu testu lampy błyskowej. Mocne flesze spowodowały, że spod bluzki widać jej było brzuch i stanik.
Tak wyglądała Edyta Pazura w 2010 roku. Szczególnie po udach i łydkach widać, że "było jej więcej".
Porównaliśmy, jak nogi Edyty pazury wyglądały w 2011 roku, a jak dzisiaj. Od razu widać, że żona aktora schudła, ale też jej sylwetka wygląda bardziej fit. To zapewne efekt ćwiczeń z Anną Lewandowska, z którą oprócz ćwiczeń na sali treningowej łączy również przyjaźń.
WBF
Pod koniec zeszłego roku nie o figurze Pazury mówiło się najwięcej. Uwagę poświęcano głównie jej widocznie większym piersiom. Jak sama wyznała, odpowiedzialny za ten efekt był jednak nie chirurg, a dobrze dobrany stanik.
"Taką" Edytę Pazurę zobaczyliśmy na salonach po raz pierwszy w 2008 roku. Pamiętacie jeszcze, że tak wyglądała? Największa metamorfoza polskiego show-biznesu, prawda?