To, jak się ubierała kiedyś Marta Grycan można śmiało nazwać modową masakrą, gwałtem na poczuciu estetyki i ekstremalnym prowincjonalizmem. Nie mamy pojęcia czym na początku swojego "bywania" na salonach inspirowała się żona lodowego potentata.
W okropnej, czerwonej mini w kratę pojawiła się 15 grudnia 2009 r. na imprezie "Show The Jacksons Tribute To The Jacksons". Rok później było tylko gorzej. Przaśna, różowa suknia z piórami wyglądała jak niespełnione marzenie Marty Grycan z dzieciństwa. 30 czerwca 2010 roku pojawiła się w sukience kiczowatej królewny na gali "100 Najbardziej Wpływowych Mężczyzn 2010".
Marta Grycan lubiła pokazywać wszystko co tylko mogła: dekolt i nogi. I od razu zwracała uwagę. W ekstremalnej, wzorzystej mini Grycan pojawiła się 28 września 2010r. na imprezie "Lexus CT200h". W wulgarnej, lamparciej sukni z wielkim rozcięciem na lewej nodze pojawiła się 10 października 2010r. na imprezie "Luksusowa Marka Roku 2010".
Nad Martą Grycan czuwa Opatrzność. Żona bogatego męża poznała Marthę Tarnowską, byłą stylistkę Dody. Martha wzięła Grycan i jej córki pod swoje skrzydła. Wtedy zaszła ogromna zmiana. Grycan zaczęła wyglądać dobrze!
Seksowna, czerwona szminka, elegancka mała czarna - tak wyglądała Grycan po wielkiej metamorfozie. 15 grudnia 2011 r. na pokazie Dawida Wolińskiego Grycan przyciągała wzrok tą kreacją. Na "Różach Gali 2011" Grycan postawiła (a raczej jej stylistka - Martha) na elegancką, czerwoną suknię.
Na pokazie "Deni Cler" Marta Grycan pojawiła się w eleganckiej, szarej sukni w kratkę. Na pokazie "La Mania" założyła skórzaną (?) bluzkę i elegancką spódnicę. Stylizacja była ostra i wyrazista, ale nie wulgarna. Jesteśmy pod wrażeniem!
Która kreacja Marty Grycan najbardziej się Wam podoba? Zagłosujcie w naszej sondzie.