Na wczorajszej gali Kalendarza Dżentelmeni 2012, polskie celebrytki chętnie pozowały do zdjęć. Kilka z nich postanowiło udowodnić całemu światu, że to one mają najlepsze pośladki. Do boju stanęły: Dorota Gardias, Agnieszka Włodarczyk oraz Weronika Książkiewicz. Która wygrała? Jesteśmy ciekawi waszej oceny. Głosujcie!
Pogodynka od czasu, gdy wzięła udział w "Tańcu z Gwiazdami", trzyma formę. Dorota dba o linię: regularnie odwiedza siłownię oraz ściśle przestrzega swojej diety. Rok temu gwiazda rzuciła palenie, a także odkryła w sobie zamiłowanie do sportów zimowych. Być może w tym tkwi sukces nienagannej sylwetki.
Pośladki Gardias z bliska. Zgrabne, ale niestety płaskie. Nie usatysfakcjonują fanów kształtnych krągłości. Jędrności jednak odmówić im nie można.
Niezmiennie od kilkunastu lat, jedna z najseksowniejszych polskich aktorek. Ciało Agnieszki Włodarczyk wielokrotnie mogliśmy podziwiać w magazynach dla panów. Już jako debiutantka została okrzyknięta seksbombą. Świadoma swoich atutów, mając zaledwie 17 lat rozebrała się w filmie "Sara". Mocny debiut.
Nie jest to może szczytowa forma pupy Agnieszki Włodarczyk, jednak nadal jest co podziwiać. To kształt, który najczęściej rajcuje panów - nie za duży, nie za mały. Jest za co łapać. ;)
Piękna kobieta o wschodniosłowiańskiej urodzie. Największym atutem Weroniki Książkiewicz są długie nogi, których zazdroszczą jej koleżanki z branży. Przez wiele lat trenowała balet, stosując rygorystyczną dietę. Dziś regularnie chodzi na siłownię, na której trenuje z osobistą trenerką. To ona stoi za spektakularnym powrotem Weroniki do formy sprzed ciąży.
Widać, że Weronika nie lansuje się na siłowni, a ostro ćwiczy. Kształtna pupa, piękne nogi. Nic, tylko podziwiać.