Joanna Racewicz gościła ostatnio na nagraniu katolickiego programu "Ziarno". Towarzyszył jej 5-letni synek, Igor. Dziennikarka została zaproszona jako gość specjalny: z tej okazji ubrana w złotą suknię w blond peruce i koroną na głowie czytała ulubioną bajkę swojego synka - "Księżniczka na ziarnku grochu".
Kapif
Kiedy Racewicz zdjęła przebranie księżniczki, tłumaczyła dzieciom istotę demokracji i wolnych wyborów. Z powagi sytuacji i obecności kamer nic sobie nie robił 5-letni Igor. Chłopak bawił się i zgłębiał zakamarki studia filmowego.
Kapif
Dziennikarka w katastrofie smoleńskiej straciła męża. Paweł Janeczek, porucznik BOR-u ochraniał wtedy prezydenta.
Fot. materiały BOR
Wdowa przyznała niedawno, że jej 2-letni wtedy synek był powodem, dla którego chciała dalej żyć. To właśnie konieczność spełnienia codziennych próśb małego urwisa - jak zrobienie mu jedzenie czy odwiezienie do przedszkola - stały się jej motorem do stawienia czoła codzienności.
Kapif
Racewicz stanęła przed najtrudniejszym zadaniem wytłumaczenia synkowi, że jego tata nie żyje:
Po śmierci męża Racewicz podjęła decyzję o chrzcie synka i tym samym poniekąd pogodziła się z Bogiem.
Być może właśnie dlatego przyjęła też zaproszenia do katolickiego programu.
Kapif
Dziennikarka nie chce zastąpić synkowi ojca:
Dziś Racewicz przyznaje, że Igor jest powodem, dla którego odzyskała radość życia:
Kapif
Jednak pilnuje tego, by nie obciążyć syna zbyt dużymi oczekiwaniami:
Widać, że dzięki synkowi aktorka promienieje.