Rodzice Markowskiej brali narkotyki
Wróciłam z podstawówki i chciałam odrabiać biologię. Chciałam, żeby mama mi pomogła a oni (mama, ojciec Grzegorz Markowski i ich gość - od red.) ciągle się chichrali. Przez półtorej godziny śmiali się z tego, że ptaszek latał. Zrozumiałam, że coś jest nie tak.