Hanna Lis przyjechała do restauracji Flaming&Co własnym samochodem. Dziennikarka wiedziała jednak, że będzie hucznie świętować swoje 44. urodziny, nie było więc mowy o kierowaniu autem w drodze powrotnej do domu. Spod restauracji samochód zabrała jej znajoma. Lis mogła więc odprężyć się spokojnie przy kieliszku wina. Zanim jednak weszła do knajpki, czekała ją niespodzianka.
Plotek Exclusive
Już na ulicy spotkała bowiem pierwszych gości. Nie czekając na wejście do środka koleżanka wręczyła jubilatce prezent. I to nie byle jaki! Sprawdziliśmy bowiem podany na torebce adres strony internetowej, która okazała się sklepem wysyłkowym z luksusowymi, bardzo drogimi kosmetykami. Każda kobieta byłaby zadowolona z takiego podarku.
Plotek Exclusive
Lis weszła do środka, a tam już czekali na nią goście. Czule przywitała się ze znajomymi i zaczęła się impreza! Kelner co rusz napełniał kieliszki zebranych szampanem i winem, a dziennikarka miała świetny nastrój. Śmiała się i żartowała z przyjaciółmi.
Plotek Exclusive
Plotek Exclusive
Plotek Exclusive
Plotek Exclusive
To nie był jednak koniec przyjemności. Lis została obsypana prezentami i kwiatami. Sprawiała wrażenie bardzo ucieszonej. A w tym samym czasie...
Plotek Exclusive
Plotek Exclusive
Kilkanaście metrów dalej swoje auto zaparkowała właśnie Kinga Rusin. Dziennikarka zapłaciła za postój w parkomacie i pewnym krokiem ruszyła do przodu. Flaming&Co to jedna z jej ulubionych restauracji w Warszawie. Często spotyka się tam na lunch z ukochanym, Markiem Kujawą. Tego dnia jednak romantyczna randka nie wchodziła w grę. Tego, co zastała na miejscu, na pewno się nie spodziewała.
Plotek Exclusive
Plotek Exclusive
Czyżby w tym momencie Lis i jej znajomi dostrzegli Rusin? Nikt nie był szczęśliwy z ewentualnego spotkania. Byłe przyjaciółki od dawna nie pałają do siebie zbytnią sympatią, a teraz, gdy Lis wyszła za byłego męża Rusin, sytuacja między nimi jest jeszcze bardziej napięta.
Plotek Exclusive
W tej samej chwili do knajpy przyjechała najlepsza przyjaciółka Hanny Lis, Joanna Przetakiewicz. Obie serdecznie się przywitały i od razu zasiadły do stołu z resztą gości. Były zaaferowane rozmową. Czyżby o przybyłej do restauracji Rusin? Obie wiedziały, jak niezręcznie i nieprzyjemnie może się zrobić.
Plotek Exclusive
Kinga Rusin szybko zauważyła, kto gości dziś w jej ulubionym miejscu. Nie miała zamiaru doprowadzać do konfrontacji. Szybkim krokiem opuściła ją i co ciekawe, z jej twarzy nie znikał uśmiech. Naprawdę ją to rozbawiło, a może to dosłownie dobra mina do złej gry?
Plotek Exclusive
Gdy Rusin wyszła, z restauracji wyłoniła się Przetakiewicz. Sprawdzała, gdzie poszła Rusin?
Plotek Exclusive
Uśmiech zniknął z twarzy Rusin. Dziennikarka wróciła do swojego auta.
Plotek Exclusive
Plotek Exclusive
Humor opuścił Lis? Przyjęcie zepsute? Na szczęście nie! Dlaczego? Pojawili się w końcu bowiem ostatni, długo wyczekiwani goście.
Plotek Exclusive
Pod restaurację zajechali spóźnieni nieco Piotr Kraśko i Karolina Ferenstein-Kraśko z dziećmi. Od razu weszli do środka.
Plotek Exclusive
Plotek Exclusive
Plotek Exclusive
Ich widok momentalnie rozweselił Hannę Lis. Kraśko wygłupiał się z synami, a dziennikarka zaśmiewała się do rozpuku. W takim klimacie upłynęła reszta miłego popołudnia spędzonego w gronie najbliższych przyjaciół.
Plotek Exclusive
Plotek Exclusive
Plotek Exclusive
Plotek Exclusive
Obładowana Lis po kliku godzinach wyszła z Flaming&Co cała obładowana prezentami i kwiatami. Do domu pojechała razem z przyjaciółką.
Plotek Exclusive
Plotek Exclusive