Związek Macieja Kurzajewskiego i Katarzyny Cichopek wywołał spore medialne zamieszanie, a para do dziś chętnie dzieli się wspólnymi chwilami w sieci. Byli małżonkowie dziennikarza i aktorki wspominali o nich w wywiadach, ale związek chętniej komentowała Paulina Smaszcz. 51-letnia dziennikarka ostatnimi czasy nie wypowiadała się jednak o byłym mężu, ale postanowiła porozmawiać z portalem ShowNews.pl.
Od jakiegoś czasu dziennikarka nie podejmowała tematu byłego męża i milczała o małżeństwie, które zakończyło się w 2020 roku. Zdjęcia Pauliny Smaszcz kiedyś i dziś znajdziecie w naszej galerii na górze strony. Para ma dwóch dorosłych synów - 27-letniego Franciszka i 18-letniego Juliana. Gwiazda postanowiła udzielić wywiadu portalowi ShowNews.pl, w którym zaznaczyła, że nie życzy źle Kurzajewskiemu i jego nowej partnerce. Wspomniała również o dzieciach, jak również o pozwie.
Ja mu nie życzę źle. Ja mu życzę bardzo dobrze. Mam nadzieję w ogóle, że się pobiorą, że może będą mieli dzieci. To jest ojciec moich dzieci, chcę dla niego dobrze, natomiast ja walczę o jedno. (...) Mój pozew przeciwko niemu jest związany z walką o moje pieniądze. Przez 23 lata bardzo ciężko pracowałam w tym związku
- wyznała celebrytka.
Dziennikarka zaznacza, że od rozwodu minęły już cztery lata, a Maciej Kurzajewski do teraz się z nią nie rozliczył. Nie wiadomo jednak, o jakiej kwocie mowa. - Minęły ponad cztery lata od rozwodu, a mój były mąż jest wciąż ze mną nierozliczony. Na pewno tego nie odpuszczę ani dla mnie, ani dla moich synów, więc nasze kontakty nie istnieją - opisała sytuację. Smaszcz podkreśliła również, że kwestie psychologiczne tej sprawy ma już dawno za sobą. Para rozeszła się w zgodzie, ale problemy miały pojawić się po rozwodzie.
Ja już miałam wszystko przerobione przed rozwodem. To była moja świadoma decyzja i my rozstaliśmy się naprawdę w dużej zgodzie, tylko po długim czasie po rozwodzie wyszły rzeczy, które działy się przed rozwodem i w trakcie rozwodu, ale tym zajmują się już nasi prawnicy
- oznajmiła.