Jakiś czas temu w do uwielbianego przez widzów programu śniadaniowego "Dzień dobry TVN" nadciągnęło widmo zmian. W wyniku wprowadzonych roszad z pracą pożegnało się kilku prezenterów m.in. Agnieszka Woźniak-Starak i Małgorzata Rozenek-Majdan. Na swoich stanowiskach ostali się za to Ewa Drzyzga i Krzysztof Skórzyński, których połączono w duet. Od jesieni spędzają ze sobą całkiem sporo czasu. W związku z tym ta dwójka zdążyła się ze sobą dobrze zapoznać. Prezenter zorientował się już, że w obecności koleżanki należy zwracać uwagę na pewne rzeczy. Zwłaszcza na higienę. Poznajcie szczegóły.
W rozmowie z portalem ShowNews Krzysztof Skórzyński uchylił rąbka tajemnicy i rozgadał się na temat swojej programowej partnerki. Wyszło na jaw, że Ewa Drzyzga zwraca szczególną uwagę na higienę nie tylko swoją, ale i osób, które znajdują się w jej otoczeniu.
Ewa ma obsesję na punkcie mycia rąk. Przykładowo gdy jesteśmy w kuchni "Dzień Dobry TVN", nigdy nie pozwala mi dotknąć czegokolwiek, jeżeli wcześniej nie umyję rąk. Kiedyś, jak prowadziliśmy program na sopockim molo, to nie pozwoliła mi chodzić boso, bo uważała, że czymś się zarażę. Powiedziała mi, że jeśli chodzimy po molo, to tylko w butach. Ona ma absolutnego świra na punkcie higieny, dbania o czystość rąk i niedotykania rzeczy, które mogą człowieka czymś zarazić. To nie jest fobia, ona sama się z tego śmieje - wyznał.
W tej samej rozmowie Krzysztof Skórzyński zdradził również, że Ewa Drzyzga jest perfekcjonistką i zawsze musi osobiście wszystkiego dopilnować. Natomiast gdy tylko program się zakończy, prezenterka w mig się zwija i leci na pociąg, ponieważ na co dzień nie mieszka w Warszawie, a w Krakowie. - Zawsze gdy pracujemy po dwa lub trzy dni z rzędu, to po ostatnim programie zawsze pędzi na pierwszy możliwy pociąg, żeby czym prędzej wrócić do swoich synów - powiedział Skórzyński w rozmowie z serwisem ShowNews.