• Link został skopiowany

Krzysztof Grabowski o sytuacji w Polsce: "Nie znoszę tego kraju". "Grabaż" wie, czego zabrakło w Strajku Kobiet

"Mam nadzieję, że te dziewczyny kiedyś będą nami rządzić. (...) Strajkowi Kobiet zabrakło silnego wsparcia facetów" - mówi Krzysztof Grabowski. Muzyk udzielił wywiadu, w którym ostro komentuje sytuację polityczną w Polsce.
Krzysztof Grabowski
fot. Agencja Wyborcza.pl

Więcej aktualności znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Lider zespołu Strachy na Lachy promuje właśnie najnowszą płytę "Piekło". Muzyk udziela wielu wywiadów, w których bez ogródek wypowiada się na temat obecnej sytuacji politycznej w Polsce. Grabowski w rozmowie z portalem Interia ocenił ostatnie działania rządu, Strajk Kobiet i nazwał ojczyznę "piekłem, do którego musi wracać". 

Zobacz wideo Dr Kasia: Najwyższy czas, żeby opowiedzieć historię Polski jako „herstorię"

Krzysztof Grabowski ocenia sytuację polityczną w Polsce

Grabowski przyznał, że nie pała przesadną miłością do Polski. Mimo tego czuje, że nie mógłby żyć w innym miejscu. Muzyk zaznaczył, że nie zgadza się z mentalnością, jaka dominuje w Polsce.

Nie znoszę tego kraju, ale z drugiej strony jestem od niego uzależniony i syjamsko z nim zrośnięty. Nie mógłbym funkcjonować poza nim. Nawet jak jestem gdzieś daleko stąd, na wakacjach, to zawsze przychodzi taki moment, że myślę sobie: "No dobra, czas wracać". Przychodzi taka konstatacja, że musisz do tego piekła wrócić. Do ludzi, z większością których się nie zgadzasz i których nie lubisz. Bo są okropni.

Artysta odniósł się również do Strajku Kobiet. Pozytywnie ocenił działania ruchu na ulicach i przyznał, że zabrakło w nim silniejszego wsparcia płci męskiej, przez co protesty nie mają takiej siły oddziaływania, jaką mogłyby mieć:

Szczerze mówiąc, mam nadzieję, że te dziewczyny kiedyś będą nami rządzić. (...) Strajkowi Kobiet zabrakło silnego wsparcia facetów. Gdyby było ich tyle samo, co dziewczyn to mogłoby się to potoczyć zdecydowanie w gorszym kierunku dla władzy.

Zgadzacie się z Grabowskim? 

Więcej o: