Czerwik ma dość. Ujawnia kulisy współpracy z gwiazdami. "Wystawiła sukienkę na Vinted"

Robert Czerwik opublikował na Instagramie oświadczenie dotyczące swoich kreacji. Znany projektant nie kryje rozgoryczenia faktem, iż gwiazdy nie oddają mu stylizacji.
Robert Czerwik
Fot. KAPIF.pl

Robert Czerwik to jeden z najpopularniejszych projektantów, który od lat ma okazję współpracować z gwiazdami. W jego stylizacjach mogliśmy zobaczyć m.in. Małgorzatę Rozenek-Majdan, Natalię Kukulską czy Klaudię Halejcio. 12 grudnia Czerwik zdecydował się na opublikowanie mocnego oświadczenia, w którym nie kryje irytacji. Chodzi o nieoddawanie stylizacji. 

Zobacz wideo Figura zdradza sekrety stylu. To on stoi za jej kreacjami!

Robert Czerwik zniesmaczony. Chodzi o pożyczanie ubrań 

Na wstępie oświadczenia projektant podkreślił, że kocha pracę i ludzi, z którymi ma okazję tworzyć. "Dlatego mówię o takich sytuacjach, bo chcę pozostać osobą, która nadal pracuje z pasją i szacunkiem, a nie kimś, kogo frustrują zaniedbania, które z czasem zaczęły być w tej branży traktowane jak norma. Kiedy dokładnie przestaliśmy pamiętać o podstawowych zasadach, że rzeczy, które pożyczamy, się oddaje? Kiedyś, jeśli pożyczałem od kogoś książkę, ciuch czy pieniądze, trzymałem to w głowie tak długo, aż wróciło do właściciela. Bo to kwestia szacunku. Tak mnie nauczono" - zaznaczył. "Nie piszę tego z pretensją, tylko z troską o standardy, które w branży są nam wszystkim potrzebne" - uzupełnił. 

Czerwik wyjawił, że brakuje mu 12 sukienek. "Niektóre zostały w redakcji. Inne stylista odłożył i zapomniał. Kilka osób nie ma czasu oddać. Rekordzistka przetrzymuje komplet od 2021 roku mimo przypomnień. A jedna osoba wystawiła pożyczoną sukienkę na Vinted" - wyliczał, dodając, że jedna osoba wystawiła pożyczoną kreację na znanej platformie sprzedażowej. "Długo zastanawiałem się, czy o tym pisać. Jestem częścią tej branży i bardzo ją szanuję, ale mówię o czymś, co realnie wpływa na moją pracę. Żeby była jasność, sam też nie jestem idealny. Uczę się lepszej komunikacji i pilnowania obiegu projektów. Ale są granice, których musimy przestrzegać wszyscy" - czytamy w oświadczeniu. 

Robert Czerwik mówi o zasadach i szacunku 

Jak zaznaczył projektant, "szyje wyłącznie na miarę", a w swojej kolekcji "nie ma gotowców ani nadprodukcji". "Jeśli sukienka znika na rok, tracę możliwość pracy z tym modelem. To realna strata" - przyznał. Zaznaczył, że ma wokół siebie wielu profesjonalistów, którzy nie zapominają o terminach i dbają o relacje. "Jestem im za to niewiarygodnie wdzięczny. To oni pokazują, że da się inaczej" - napisał. "Dlatego nie chodzi o narzekanie. Chodzi o potrzebę rozmowy o zasadach, odpowiedzialności i szacunku do czyjejś pracy. Czy nie powinniśmy wspólnie zadbać o coś, co jest podstawą zdrowej współpracy?" - podsumował. 

 
Więcej o: