• Link został skopiowany

Paulina Holtz odpowiada rzeczniczce szpitala. Aktorka wydała oświadczenie

Paulina Holtz ponownie zabrała głos w sprawie zamieszania wokół szpitala przy ul. Banacha. Aktorka zarzuciła rzeczniczce podawanie nieprawdziwych informacji i wprowadzenie opinii publicznej w błąd. Opublikowała oświadczenie ojca.
Paulina Holtz
Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl instagram.com/paulina_holtz

Po tym, jak Paulina Holtz poinformowała w mediach społecznościowych, że jej ojciec nie został przyjęty na zaplanowane echo serca, aktorka ponownie zabrała głos. Tym razem odniosła się do słów rzeczniczki Centralnego Szpitala Klinicznego w Warszawie, zarzucając jej podawanie nieprawdziwych informacji i wprowadzanie opinii publicznej w błąd.

Zobacz wideo Kryzys w NFZ, szpitale odwołują wizyty. Rząd mówi: pieniędzy nie będzie

Paulina Holtz komentuje zamieszanie wokół szpitala. Opublikowała oświadczenie napisane przez jej ojca

10 listopada Paulina Holtz opublikowała na Instagramie nagranie, w którym wyjaśniła, że jej tata nie został przyjęty na wcześniej umówione badanie, ponieważ szpital przy ul. Banacha był zamknięty. Aktorka zgłosiła sprawę do Rzecznika Praw Pacjenta, podkreślając, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Po nagłośnieniu sprawy przez aktorkę, dziennikarze "Faktu" poprosili o komentarz rzeczniczkę CSK, Barbarę Mietkowską. Ta przekazała, że według dokumentacji medycznej ojciec aktorki nie zjawił się na pierwotnie wyznaczone badanie, które miało się odbyć 7 października (całą wypowiedź przeczytacie TUTAJ). Przypomnijmy, że redakcja Plotek skontaktowała się z pracownikiem szpitala, który potwierdził, że "10 listopada poradnia była nieczynna z powodu dnia urlopu wolnego za 1 listopada", który przypadł w sobotę.

W najnowszym oświadczeniu opublikowanym na Instagramie Holtz odniosła się do słów rzeczniczki, zarzucając jej przedstawienie niezgodnych z prawdą informacji. Opublikowała również wiadomość od swojego ojca. "Dlaczego postanowiła wprowadzić opinię publiczną i Rzecznika Praw Pacjenta w błąd, podając nieprawdziwe informacje i przerzucając winę na pacjenta? Nie wiem… Na szczęście mamy pełną dokumentację wszystkich wizyt i zapisów, i została ona przesłana odpowiednim organom. Zawinił system? Brak empatii? Nie wiem, ale wiem, że warto o tym mówić głośno. Bo nie każdy ma możliwość, aby leczyć się prywatnie a każdemu należy się szacunek" - czytamy w oświadczeniu ojca Holtz.

Paulina Holtz o szpitalnej aferze. "Wiem, jak wszyscy są przepracowani"

Na tym jednak aktorka nie skończyła. W tym samym wpisie Holtz zaznaczyła również, że ma świadomość trudnej sytuacji pracowników ochrony zdrowia i ich przeciążenia. "I oczywiście wiem, jak trudno jest nawet samym lekarzom walczyć z systemem, jak wiele jest do naprawy na różnych polach, jak wszyscy są przepracowani i nie zawsze właściwie opłacani. Ale jak zwykła powtarzać moja ulubiona pani hematolog - wszystko jest w rękach ludzi. I empatia oraz człowieczeństwo są najważniejsze" - podsumowała. 

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: