• Link został skopiowany

Niecodzienny detal na grobie Kołaczkowskiej. Symboliczny gest fanów wzrusza

Trzy miesiące po śmierci Joanny Kołaczkowskiej jej grób wciąż odwiedzają tłumy. Wśród kwiatów i zniczy pojawił się wzruszający wiersz.
Joanna Kołaczkowska
Kapif

Trzy miesiące po śmierci jednej z najważniejszych postaci polskiego kabaretu, grób Joanny Kołaczkowskiej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie stał się miejscem nieprzerwanej obecności fanów. Przypomnijmy, że artystka spoczęła w Alei Zasłużonych 28 lipca, a uroczystość pogrzebowa obejmowała zarówno część świecką, jak i mszę żałobną. Miejsce pamięci szybko zapełniło się kwiatami, zniczami i drobnymi przedmiotami pozostawianymi przez wielbicieli artystki. Uwagę zwraca zwłaszcza jeden element.

Zobacz wideo Przejmujące sceny na pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej. Tłum przyjaciół żegna artystkę

Grób Joanny Kołaczkowskiej jest pełen jest pamiątek. Jeden szczegół wyjątkowo porusza

Fani Joanny Kołaczkowskiej na jej grób przynoszą kolorowe wrzosy, anielskie figurki, ulubione zdjęcia oraz inne pamiątki, tworząc niezwykłą, intymną przestrzeń oddającą hołd twórczości artystki. Na jednej z tabliczek pojawił się również wzruszający wiersz, który oddaje tęsknotę i wdzięczność fanów.

"Powiedz, Aśka, jak tam jest?

Kto Ci pisze scenariusze?

Czy rozśmieszasz ich do łez

W kapeluszu z pióropuszem?

Tu, bez Ciebie, smutno nam

Oglądamy stare skecze.

Jeszcze śmiech Twój w uszach mam,

Tylko w oku coś zapiecze.

Gdzieś na chmurze siedzisz i

Palcem w bucie sobie kiwasz.

Nie zamykaj jeszcze drzwi.

Dorin Owens - bądź szczęśliwa" 

- można przeczytać na nagrobku Kołaczkowskiej.

Kabaret Hrabi po śmierci Joanny Kołaczkowskiej zmieni nazwę nazwy

Po śmierci Joanny Kołaczkowskiej działalność kabaretu Hrabi stanęła pod znakiem zapytania. 5 października członkowie grupy zapowiedzieli, że będą kontynuować swoje występy. "Spieszymy poinformować was co dalej z naszym kabaretem. Po pierwsze - zostajemy we trzech. Nie wyobrażamy sobie, żeby ktokolwiek mógł na stałe zastąpić Aśkę. Dlatego nie będziemy nikogo 'dobierać' - każdy nowy program będzie po prostu nowym projektem, do którego zaprosimy zaprzyjaźnionych gości" - podkreślono w poście na Facebooku. Zdradzono także, co dalej z nazwą kabaretu. "Zostawiamy nazwę, bo ciągle jesteśmy sobą - tylko inaczej. Wiele razy o tym rozmawialiśmy jeszcze przed tragicznym odejściem Asi. Ona też by tego chciała. Zmieniamy tylko pisownię nazwy i teraz to będzie wyglądać tak: hrAbi. Dlaczego w centrum nazwy jest wielką literą 'A' nie musimy chyba tłumaczyć" - napisali na Facebooku.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: