• Link został skopiowany

Znany dziennikarz wylądował w szpitalu. Teraz przekazał wieści. "Odesłany z sali operacyjnej"

Jacek Pałasiński od kilku dni przebywa w szpitalu. Dziennikarz właśnie przekazał swoim obserwatorom nowe wieści na temat stanu zdrowia.
Jacek Pałasiński
Fot. KAPiF.pl

Jacek Pałasiński to znany dziennikarz, który przez lata był związany z TVN24. Pracował tam jako korespondent, publicysta oraz autor i prowadzący programy poświęcone tematyce międzynarodowej. Widzowie z pewnością pamiętają go również z "Tu Europa", który prowadził z Anną Kalczyńską i z cyklu "Świat według Jacka", w którym poruszał zagadnienia z zakresu stosunków międzynarodowych. Obecnie Pałasiński działa przede wszystkim w sieci. Jego autorski podcast "Allegro ma non troppo, czyli godzina z Jackiem" cieszy się ogromną popularnością. Dziennikarz jest również aktywny w mediach społecznościowych. Ostatnio podzielił się ze swoimi obserwatorami przykrą informacją. 

Zobacz wideo Mandaryna o swojej chorobie: "Byłam wściekła!"

Jacek Pałasiński trafił do szpitala. Co mu dolega? "Odesłany z sali operacyjnej" 

25 września na profilu dziennikarza pojawiło się zdjęcie ze szpitalnego łóżka. Pałasiński niestety nie poinformował fanów, dlaczego musiał poddać się hospitalizacji. Kilka dni później podał nieco więcej szczegółów. "Jutro operacja. Długa, skomplikowana dla chirurgów, ryzykowna dla pacjenta". Pod postem od razu zaroiło się od komentarzy zmartwionych obserwatorów. Niestety dzień później Pałasiński przekazał, że do operacji ostatecznie nie doszło. "Odesłany z sali operacyjnej z powodu początku infekcji płuc" - czytamy. 

Jacek Pałasiński może liczyć na wsparcie swoich fanów. Pod wpisem lawina komentarzy 

Internauci zasypali dziennikarza ciepłymi słowami. "Powoli, spokojnie, będzie dobrze, dobry nastrój też pomaga, a my wszyscy trzymamy mocno kciuki. Serdeczności", "Panie Jacku, trzeba przetrwać złe chwile i cieszyć się dobrymi, są przecież takie. Czekam z niecierpliwością na pozytywne wiadomości i powrót do zdrowia. Przesyłam moc dobrej energii!", "Oh, wiem, jak taka sytuacja nastawionego i zestresowanego człowieka rozwala. Ślę jeszcze więcej pozytywnych myśli!", "Panie Jacku kochany, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Widocznie tak miało być. Dużo siły i cierpliwości. Trzymam kciuki", "Zdrowia! Nie możemy się doczekać, aż pan do nas wróci" - pisali. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: