Jimmy Fallon od lat regularnie żartuje z Donalda Trumpa w swoim programie "The Tonight Show". W przeszłości komik m.in. parodiował charakterystyczny sposób mówienia amerykańskiego prezydenta oraz naśmiewał się z jego kontrowersyjnych wpisów na Twitterze. Tym razem Fallon również pozwolił sobie na niewybredne żarty z polityka.
W najnowszym odcinku swojego programu Jimmy Fallon ponownie wziął na celownik prezydenta USA, tym razem w kontekście jego wystąpienia na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku. Prowadzący żartował m.in. z zepsutego promptera czy długości przemówienia, które zdaniem komentatorów obfitowało w kontrowersyjne stwierdzenia pod adresem Europy. - Trump przemawiał przez godzinę i w pewnym momencie powiedział, że kraje europejskie pójdą w diabły. Po 15 minutach słuchania jego bełkotu Europejczycy stwierdzili, że już tam są. Dodatkowo wyznał, że powinien dostać nagrodę Nobla. Szczerze mówiąc, mogłaby być nawet z fizyki, bo jakoś udało mu się wejść po nieczynnych schodach - ironizował Fallon. Najwięcej śmiechu wzbudził jednak fragment, w którym na ekranie niespodziewanie pokazano zdjęcie Donalda Tuska i innych europejskich liderów. Lektor udający głos Trumpa próbował komicznie "uczyć się" nazwisk przywódców, co wywołało salwy śmiechu wśród publiczności. Choć Polskę na szczycie ONZ reprezentowali Karol Nawrocki i Radosław Sikorski, to właśnie fotografia z naszym premierem stała się jednym z najbardziej komentowanych momentów odcinka. Wszystko dlatego, że lektor zamiast "Donald Tusk" powiedział "Donald Trump", gdy polityk pojawił się na ekranie.
W 2013 roku Paulina Krupińska reprezentowała nasz kraj podczas międzynarodowego konkursu piękności w Krasnogorsku pod Moskwą. W trakcie zmagań zdobyła także tytuł Miss Photogenic. To właśnie wtedy powstało zdjęcie z Donaldem Trumpem, które później obiegło internet. Po latach była modelka wróciła do tamtego momentu w podcaście Magdy Mołek "W moim stylu", wspominając spotkanie z byłym prezydentem USA za kulisami konkursu. - Donald Trump przyszedł do naszej garderoby, w której byłam z Miss Filipin. To był czas kataklizmu w Filipinach i on przyszedł złożyć jej kondolencje. Zrobiłyśmy sobie z nim zdjęcia - opowiadała Krupińska. W rozmowie padło też pytanie o to, czy dziś czuje dyskomfort w związku z tą fotografią. - To nie jest przyjemne robić sobie zdjęcie z kimś takim, ale z drugiej strony, nie każdy ma zdjęcie z prezydentem Stanów Zjednoczonych - wyznała prezenterka.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!