Od kilku dni polska mierzy się z ogromną tragedią. Południe kraju zalała wielka woda. Wiele miejscowości zostało zalanych, a ludzie potracili dorobki życia. Niektórym powódź zabrała dosłownie wszystko. Są też ofiary śmiertelne, a także zaginione osoby. W tej dramatycznej sytuacji ucierpieli też rolnicy. Andrzeja z programu "Rolnicy. Podlasie" poruszyła sytuacja, jaką wywołał żywioł. Co prawda, jego gospodarstwo nie zostało zalane, ale rolnik postanowił wziąć sprawy we własne ręce i pomóc poszkodowanym. Przy okazji miał apel do innych.
Andrzej z Plutycz od dawna pojawia się w programie "Rolnicy. Podlasie". Występuje w nim razem z ojcem Gienkiem. Panowie stali się na tyle popularni, że rozkręcili również działalność w mediach społecznościowych. Niestety, nie skradli serc wszystkim internautom. Wielu krytykuje ich działania, twierdząc, że nie mają zielonego pojęcia na temat prowadzenia gospodarstwa. Jak podaje portal voxfm.pl, w najnowszym filmie mężczyzna pokazał, że ma wielkie serce, a krytyka go nie rusza. Przyznał, że jest bardzo poruszony powodzią, jaka dotknęła licznych mieszkańców. W związku z tym postanowił im pomóc. Poinformował, że chce przekazać powodzianom dziesięć bel z sianem. Rolnik ma jednak pewien kłopot, bowiem nie ma ich, jak przetransportować. Z tego powód zwrócił się o pomoc do internautów. Przekazał, że jeśli gdzieś będzie organizowany transport dla poszkodowanych, to chętnie się dołączy i odda swoje bele z sianem. Trzeba przyznać, że jest to szlachetny gest z jego strony. Zdjęcia Andrzeja możecie zobaczyć w galerii na górze strony.
Sytuacja na południu Polski jest na tyle trudna, że wielu włącza się do pomocy. Rodziny niektórych celebrytów również zostały dotknięte tragedią. Wśród nich znaleźli się m.in. tata i babcia Anny Bardowskiej z programu "Rolnik szuka żony". Żona rolnika jest na tyle poruszona sytuacją, że swoje działania nieustannie pokazuje w sieci. Z najnowszych relacji, jakie opublikowała, wynika, że dom jej bliskich nie został uszkodzony, ale tereny dookoła zostały totalnie zdewastowane. W ziemiach są dziury i mnóstwo połamanych drzew, a drogi zostały pozrywane. ZOBACZ TEŻ: "Rolnicy. Podlasie". Za to nagranie internauci naskoczyli na Bogdana. Ależ burza w komentarzach.