Marcin Miller to legenda muzyki disco polo. Założony przez niego w latach 90. zespół Boys wciąż cieszy się dużą popularnością. Ich hity usłyszymy na niemal każdym polskim weselu. Lider grupy nie cieszy się jednak ostatnio najlepszym zdrowiem. Pomimo tego nie zapomina o swoich fanach. Niedawno muzyk zaskoczył jedną ze swoich wielbicielek. Kobieta była wniebowzięta.
Marcin Miller przechodzi ostatnio trudne chwile. Lider Boys ma bowiem poważne problemy ze zdrowiem. Jakiś czas temu opublikował w mediach społecznościowych nagranie, na którym podczas ubierania się krzyczał i zwijał się z bólu. - Chcę wam coś pokazać. Jak co rano, najprostsze rzeczy są najtrudniejsze. Majtki już włożyłem. To jest wyzwanie, skarpet już nie włożę - mówił. Niedawno wylądował natomiast w szpitalu. Pomimo kłopotów zdrowotnych nie zaniedbuje fanów. Ostatnio zrobił niespodziankę jednej z wielbicielek i spotkał się z nią w restauracji. Kobieta nie miała pojęcia, kto będzie czekał na nią na miejscu, wszystko zorganizowały jej dzieci.
Dla takich chwil warto żyć. Łzy szczęścia z obu stron. Fanka spełniła marzenie, dzieci szczęśliwe, a ja spełniony jako artysta, że mam takich fanów
- napisał na Instagramie wzruszony Miller. Fani docenili gest lidera Boys. "Dla takich chwil warto żyć", "Tak, coś pięknego", "Fantastyczny prezent" - pisali w komentarzach
Pomimo iż Marcin Miller opublikował niedawno nagranie ze szpitala, nie zamierza rezygnować z koncertowania. W filmie, który nagrał dla fanów ze szpitalnego łóżka, zapowiedział, że już następnego dnia Boys zagrają zaplanowany wcześniej koncert. Piosenkarz nie chciał bowiem zawieść fanów. - -Cześć kochani! Marcin Miller z tej strony, zespół Boys się kłania. To nic, że ze szpitala, ale 7 września widzimy się na koncercie dożynki Lisnowo. Także spokojnie. 7 września zespół Boys wystąpi. Trzymajcie się, papa - obiecywał.