Katarzyna Cichopek w ostatnim czasie nie może narzekać na brak zmian życiowych. Po rewolucji w Telewizji Polskiej straciła posadę w "Pytaniu na śniadanie" i dołączyła do grona gwiazd Polsatu. Od jakiegoś czasu zmiany zachodzą także w życiu prywatnym prezenterki. Jak przyznała w najnowszej rozmowie z "Faktem", zauważyła, że jej dzieci coraz mniej jej potrzebują.
Katarzyna Cichopek z małżeństwa z Marcinem Hakielem doczekała się dwójki dzieci - 15-letniego dziś Adama i 11-letniej Heleny. Aktorka dba o ich prywatność i rzadko pokazuje ich wizerunek w mediach społecznościowych. Niezbyt często mówi także o pociechach publicznie. Tym razem zrobiła jednak wyjątek. Zapytana przez "Fakt", jakie trudności widzi w związku z rozpoczęciem nowego roku szkolnego, odparła szczerze, że kłopotliwe może być budzenie ich rano. Dodała przy tym, że zarówno jej syn, jak i córka stają się coraz bardziej samodzielni. - Moje dzieci są w wieku nastoletnim i to już jest młodzież, więc oni sami szykują się już do szkoły - powiedziała.
Mamusia nie jest już im tak bardzo potrzebna, jak jeszcze parę lat wcześniej. Już nie trzymam ich kurczowo za rączkę
- dodała Cichopek, podkreślając, że "wierzy w ich samodzielność". - Dmucham w ich żagle i po prostu jestem, kiedy mnie potrzebują - podsumowała.
Wspomniana przeprowadzka Katarzyny Cichopek z TVP do Polsatu nie obejmuje jedynie zmiany programu śniadaniowego. Cichopek, która dołączyła do grona gospodarzy nowej śniadaniówki "halo tu polsat", w stacji Edwarda Miszczaka dostała także własny program. Format "Moja mama i twój tata" zadebiutował 4 września o godzinie 20:10 i zgromadził przed telewizorami średnio 400 tys. widzów. Przypomnijmy, że rok temu o tej samej porze stacja emitowała "Żony Warszawy", które - mimo lepszych wyników - zostały przeniesione na inną godzinę z powodu słabej oglądalności. Show Cichopek nie może więc mówić o sukcesie. W czym tkwi problem? Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule.