"The Real Housewives. Żony Warszawy" z przytupem weszły do jesiennej ramówki Polsatu. Program oparty na amerykańskim formacie zadebiutował na początku września i najwyraźniej nie spełnił wysokich oczekiwań. Portal Wirtualnemedia.pl dowiedział się, że prawdopodobnie stacja nie zamierza kontynuować dalszych przygód warszawskich bohaterek. Powód? Jak się zapewne domyślacie - zbyt niska oglądalność. W tym wypadku liczby mówią same za siebie. Więcej zdjęć z programu znajdziesz w galerii na górze strony.
Według danych Nielsena po trzech odcinkach produkcji udało się zgromadzić 399 tys. widzów, co dawało 3,40 proc. udziału stacji wśród wszystkich odbiorców. Po przeanalizowaniu liczb postanowiono, że "The Real Housewives. Żony Warszawy" będą emitowany o innej porze, a konkretniej o 22:05. Niestety, zmiana nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Po kolejnych trzech odcinkach okazało się, że format gromadził średnio 292 tys. widzów, co przełożyło się odpowiednio na 2,96 proc., 4,56 proc. i 3,99 proc. udziału w rynku. Warto podkreślić, że jest to wynik zdecydowanie poniżej średniej stacji. Nic dziwnego, że po dwóch odcinkach specjalnych Polsat zdecydował się na zakończenie programu.
Smutne wieści również dla fanów "Temptation Island". I w tym przypadku Polsat postanowił nie realizować drugiego sezonu. Po sześciu odcinkach program miał średnio zaledwie 160 tys. oglądających. Stacja była dosyć podekscytowana, kiedy ogłaszała kontrowersyjny format polegający na wystawianiu par na próbę poprzez oddzielenie ich na tytułowej "wyspie pokus". Intrygi najwyraźniej nie dostarczyły widzom wystarczająco dużo emocji, co przełożyło się na niską oglądalność. W tym wypadku Polsat nie zdecydował się nawet na realizację odcinka specjalnego. ZOBACZ TEŻ: "Kabaret na żywo" nie oszczędza Polsatu po zniknięciu z wizji. Fani też mają dość. Protestują podczas nagrań