Tym razem ekipa "Kuchennych rewolucji" zawitała do miasta Bobowa w powiecie gorlickim. Restauracja, która zgłosiła się do Magdy Gessler, potrzebowała wsparcia w najprostszych klasykach kuchni polskiej. Kreatorka smaku nie mogła przełknąć jednego z serwowanych dań. Nie obyło się bez rzucenia talerzem...
Restauratorka zaczęła od testowania zup, które nie wypadły za dobrze. Między innymi flaki okazały się być "pomyją", dlatego też Gessler miała pewnie nadzieję, że drugie danie poprawi jej wrażenia smakowe. Ekspertka postanowiła skosztować klasyka polskiej kuchni, czyli schabowego. Miał być smażony na smalcu. Kreatorka smaku już przed spróbowaniem posiłku miała pewne "ale". Zwróciła uwagę, że do smażonego kotleta nie powinny być podawane również smażone na tłuszczu frytki. Schabowy był ponadto przygotowany we frytkownicy. Właściciel lokalu pożałował tego, że wyznał prawdę Gessler o sposobie smażenia kotleta. - Trzeba się w głowę j****ć, przepraszam, żeby robić schabowego we frytkownicy - rzuciła restauratorka. - Zabierzcie mi to - przekazała następnie. Gessler nie wytrzymała i momentalnie schabowy z frytkami wylądował na podłodze, co wprawiło obsługę w osłupienie. - Troszkę mnie to zabolało - skomentował właściciel. Gessler zażądała pokazania frytury, a następnie ny właściciel spróbował tłuszczu. Sam zainteresowany postanowił skosztować tego składnika z chlebem. Z trudem przełknął "danie". Przekonał się, o jakim zagrożeniu dla gości mówiła Gessler. Po wyjściu z lokalu nie obyło się bez mocnego komentarza.
To nie jest paleta smaku. To jest paleta smrodu
- podsumowała Gesler, nawiązując do nazwy restauracji.
Nowa odsłona formatu została poprzedzona wywiadami z Gessler, która postanowiła wspomnieć o liczbach związanych z przemianą lokali. "Już nie będzie tak, że po moich metamorfozach 50 proc. restauracji żyje, a 50 umiera. Teraz będzie tak, że 10 proc. odpadnie, a cała reszta będzie żyła i karmiła innych. To dlatego, że znalazłam jakiś inny system motywacyjny, w tym też chyba finansowy, że te "Kuchenne rewolucje" kończą się nie tylko dobrym jedzeniem, ale również ogromnym sukcesem finansowym" - przekazała "Faktowi".