Czy są tu miłośnicy "Co ludzie powiedzą?"? Ten brytyjski serial komediowy cieszył się swego czasu ogromną popularnością. Rozbawieni do łez widzowie pokochali główną bohaterkę, Hiacyntę Bukiet, w którą wcieliła się fenomenalna Patricia Routledge. Produkcja zdobyła nawet uznanie... brytyjskiej rodziny królewskiej. 3 października 2025 roku media obiegła smutna informacja o śmierci aktorki. Śmiało można powiedzieć, że Routledge była ikoną brytyjskiej komedii. Jeszcze niedawno serialowa Hiacynta odbierała zasłużone odznaczenie. "Ze smutkiem informujemy o odejściu damy Patricii Routledge, która zmarła spokojnie we śnie dziś rano, otoczona miłością. Nawet w wieku 96 lat jej pasja do pracy i spotkań z publicznością nigdy nie gasła. Wciąż odnajdywały ją nowe pokolenia widzów dzięki jej ukochanym rolom telewizyjnym" - przekazał agent gwiazdy w oświadczeniu dla agencji PA Media.
Coraz częściej spotykamy się z serialami, które mimo słabego scenariusza wciąż dostają zielone światło na kolejne sezony. Takiej przyszłości dla "Co ludzie powiedzą?" nie chciała Routledge. Według niej serial trzeba było zakończyć w momencie, kiedy jeszcze trzymał poziom. Naciągnie akcji w kolejnych sezonach było pozbawione najmniejszego sensu. Sama Patricia w wielu wywiadach przyznała, że chciała godnie pożegnać się ze swoją rolą i kontynuować karierę w innych formatach. Brytyjska produkcja pochłonęła wiele lat jej życia. "Wszystko ma swoją cenę" - mówiła swego czasu w wywiadzie z "Telegraph". Aktorka nigdy nie wyszła za mąż i nie miała dzieci.
W marcu 2024 roku media obiegło nagranie, na którym widać Patricię Routledge odbierającą honorowe członkostwo w Royal Academy of Music. Kobieta wchodziła na scenę, wspomagając się laską. W komentarzach zaroiło się od słów uznania ze strony wiernych fanów. "Tak dobrze ją zobaczyć", "Prawdziwa legenda", "Pięknie wygląda", "Wspaniale widzieć ją w tak dobrej formie", "Uwielbiałem jej role", "Najwspanialsza kobieta i najlepsza rola" - pisali pod klipem. Choć Routledge bardzo lubiła postać Bukiet, to nie chciałaby, by jej kariera była postrzegana jedynie przez pryzmat jednej roli. "Nie chciałabym być Hiacyntą na zawsze. Ale to nie znaczy, że nie jestem wdzięczna za tę postać" - tłumaczyła swego czasu. ZOBACZ TEŻ: Kolejny sekret "Rancza" wyszedł na jaw. Aktor zdradził kulisy scen kręconych na słynnej ławeczce
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!