Mira Kubasińska była legendą polskiej sceny muzycznej w czasach PRL-u. Największą popularność zdobyła dzięki występom w zespole Breakout, który założyła razem ze swoim mężem Tadeuszem Nalepą. Choć na scenie para tworzyła naprawdę zgrany duet, to prywatnie zmagała się z wieloma problemami. W końcu doszło do burzliwego rozstania, z którym Kubasińska nigdy nie umiała się pogodzić.
W jednym z wywiadów Kubasińska przyznała, że nigdy nie traktowała śpiewania, jako źródła życiowej satysfakcji. Była to dla niej zwyczajna praca, która co prawda przynosiła spore zyski, ale miała również drugą stronę medalu. - Nie miałam chwili dla siebie, nie mogłam spokojnie wyjść na spacer z dzieckiem, nie mogłam wejść do sklepu, do restauracji, bo zawsze znaleźli się jacyś ciekawscy. Na dłuższą metę było to nie do zniesienia - mówiła Kubasińska. Po rozstaniu z Nalepą wszystko się zmieniło. On dalej rozwijał swoją karierę muzyczną, ona zaczęła dorabiać w różnych miejscach. Do rozwodu doszło w 1989 roku. - Małżeństwo wcześniej już się rozpadało, tylko byliśmy na tyle dojrzali, aby postanowić, że Piotrek [syn pary, przyp. red.] - przynajmniej do matury - nie będzie się w tym orientował - tłumaczył muzyk.
Po rozstaniu z mężem związała się z innym mężczyzną, z którym zamieszkała w przyczepie kempingowej. - Mieli dziecko. Uważam, że zrobiła to na złość Nalepie, bo Mira była w Tadeuszu jeszcze długo po rozstaniu zakochana - pisał Bogdan Loebl, autor tekstów piosenek Breakoutu. Konrad Koczyk, drugi syn gwiazdy, przyszedł na świat w 1986 roku. Jakiś czas temu w programie "Uwaga! Kulisy sławy" - opowiedział o swojej mamie. - Zawsze starała się, żeby na chleb i podstawowe rzeczy pieniądze były. Zarabiała na różne sposoby. Była dostawcą słodyczy i ciast. Jeździła wielkim dostawczym samochodem po Warszawie. Malowała Smurfy, malutkie figurki, żeby zarobić - mówił. Oprócz tego Kubasińska wciąż występowała na scenie. Przez lata grała z innymi zespołami. Najdłużej współpracowała z grupą After Blues. Choć w życiu piosenkarki sporo się zmieniło, jej głos wciąż zachwycał.
W 2005 roku Kubasińska pochwaliła się przed mediami, że komponuje nową płytę. "Wreszcie mogę powiedzieć: wracam!" - wyznała w jednym z wywiadów. Niestety niedługo później doszło do tragedii. Jesienią tego samego roku piosenkarka trafiła do szpitala z udarem mózgu. Kubasińską znaleziono nieprzytomną pod sklepem. Lekarze nie byli w stanie jej pomóc. Wszystko dlatego, że kiedy zemdlała, przez dłuższy czas nikt nie zatrzymał się, żeby sprawdzić, co się dzieje. Zmarła 25 października 2005 roku. Miała 61 lat.
Maurycy Popiel otwarcie o trudnym rozstaniu z żoną. "Byłem zagubiony"
Rogacewicz zaniemówił po intymnym pytaniu Prokopa. Kaczorowska nie przebierała w słowach
Książę William i księżna Kate opublikowali świąteczną kartkę. Nie do wiary, jakie wybrali zdjęcie. Spójrzcie na tło
Sylwestrowe gwiezdne wojny. Kombii vs Kombi
Weronika i Gabriel z "Rolnik szuka żony" rozwiali wątpliwości. Świąteczne nagranie mówi wszystko
Konkol wraca do "afery majtkowej" i tłumaczy się z żartu o Wyszkoni. "Nie każdy ma dystans do siebie"
Konkol odnosi się do słów menedżera Wyszkoni. Mówi o grupie inwalidzkiej
Magdalena Wołłejko odbiła męża koleżance, potem to ją ukochany zostawił dla innej. Ten skandal wstrząsnął show-biznesem
Żona Konkola z Łez nie tylko prowadzi kliniki, ale też śpiewa. "Nie jestem tą, co tylko ładnie wygląda"